Historia

Aksamitna rozprawa z komunistami

Ostatnia aktualizacja: 17.11.2014 06:00
17 listopada 1989 roku to pierwszy dzień rozpoczęcia tzw. "aksamitnej rewolucji", która doprowadziła do upadku komunizmu w Czechosłowacji.
Audio
  • KGB i aksamitna rewolucja - kto przyczynił się do zmian w Czechosłowacji? - informacja z cyklu "7 dni w kraju i na świecie". (PR, 16.11.1990)
Jedna z wielu wielotysięcznych manifestacji, które w dniach aksamitnej rewolucji przeszły na Placu Wacława w Pradze (20.11.1989).
Jedna z wielu wielotysięcznych manifestacji, które w dniach "aksamitnej rewolucji" przeszły na Placu Wacława w Pradze (20.11.1989).Foto: PAP/CTK

Tego dnia prascy studenci otrzymali pozwolenie komunistycznych władz na demonstrację. Planowano, że weźmie w niej udział około 5 tysięcy osób, aby uczcić 50. rocznicę zamknięcia czeskich uczelni przez Niemców i pamięć Jana Opletala, praskiego studenta, zamordowanego przez hitlerowców, 28 października 1939 roku.

W rezultacie w demonstracji uczestniczyło blisko 50 tysięcy ludzi, a wypadki wymknęły się spod kontroli władz. Rosnący tłum przeszedł na plac Wacława, który był miejscem historycznych wydarzeń, głównie w 1968 roku, gdy wojska Układu Warszawskiego krwawo rozpędziły rewolucję.

Zobacz nasz serwis specjalny o tamtych zdarzeniach Praga1968.polskieradio.pl

Drogę na plac Wacława tłumowi demonstrantów zablokowała policja i choć wręczali oni policjantom kwiaty, demonstracja została brutalnie spacyfikowana. Ponad 560 osób zostało rannych. W odpowiedzi na to, już w nocy rozpoczął się strajk studentów, do których potem przyłączyli się aktorzy. Dziesięć dni później ogłoszono dwugodzinny strajk generalny. Vaclav Havel, czołowy działacz opozycyjny, zwołał spotkanie wszystkich grup opozycyjnych i postanowiono powołać Forum Obywatelski, ruch społeczny wzorujący się na polskiej "Solidarności”. Wydarzenia w Pradze wywołały protesty w całej Czechosłowacji, dając początek ''aksamitnej rewolucji"

"Aksamitną rewolucję" poprzedziła fala antykomunistycznych demonstracji, które przetaczały się przez Czechosłowację od 1988 roku. Najbardziej znaczącą grupą opozycyjną była Karta 77, w której działali znani czescy dysydenci - Vaclav Havel i Jiři Dienstbier.

W tym czasie w Polsce już od dwóch miesięcy pracował rząd Tadeusza Mazowieckiego, a w Niemczech kilka dni wcześniej, 9 listopada, runął mur berliński. W wyniku "aksamitnej rewolucji", 10 grudnia 1989 roku powstał nowy rząd, w którym znaleźli się przedstawiciele opozycji, a niedługo potem, 29 grudnia Vaclav Havel, najbardziej znany czeski opozycjonista, został wybrany na prezydenta.

Następnie przeprowadzono reformy ustrojowe i utworzono Czecho - Słowacką Republikę Federacyjną. W pierwszych wolnych wyborach parlamentarnych 8 kwietnia 1990 roku zwyciężyło Forum Obywatelskie. Od 1 stycznia 1993 roku na mapie Europy pojawiły się Czechy i Słowacja.

Na pamiątkę wydarzeń z 1989 roku, od dziesięciu lat 17 listopada jest w Czechach świętem państwowym.

Amerykańska telewizja BBC podała w pierwszą rocznicę tych wydarzeń, że to radziecka KGB była organizatorem "aksamitnej rewolucji”. Ta prowokacja czechosłowackiej bezpieki (sterowanej przez KGB) miała doprowadzić do zmiany rządzącej ekipy prezydenta Gustava Husakana na inną, pod kierownictwem komunistów "z ludzką twarzą”. Bezpiece udało się doprowadzić do przewrotu, jednak kolejne wydarzenia potoczyły się własnym torem.

Zobacz serwis specjalny PR przygotowany na 25. rocznicę upadku komunizmu.

Czytaj także

Czechosłowacka Karta 77

Ostatnia aktualizacja: 06.01.2012 06:00
Pierwsze 242 podpisy pod Kartą 77 pojawiły się wraz z jej styczniowym manifestem. Do listopada 1989 r. podpisało się pod nią 1898 osób.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Czechosłowacka "Solidarność”

Ostatnia aktualizacja: 01.01.2013 06:00
Członkowie Karty 77 koncentrowali się na występowaniu w obronie pokrzywdzonych i zwracaniu uwagi opinii publicznej na sferę wolności obywatelskich.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Václav Havel. Jedyny prezydent poeta

Ostatnia aktualizacja: 18.12.2020 05:35
- Czasami czuję się jak bohater bajki, który tak długo walił głową w mur, że ten mur w końcu się rozwalił, a on został królem i rządził długo i szczęśliwie. To prowokuje mnie do ironicznego spojrzenia na samego siebie - mówił Vaclav Havel. Dziś dziewiąta rocznica śmierci pierwszego prezydenta Czech.
rozwiń zwiń