Gra na bezpiecznych poziomach
Środowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych zaczęły się w trudnym dla popytu kontekście.
2016-05-18, 19:46
Spadek cen akcji na Wall Street, wywołany między innymi reakcją inwestorów na dane o inflacji konsumenckiej w USA, a naprawdę obawami przed czerwcową podwyżką stóp procentowych przez Fed, zapowiadał czerwony początek na rynkach europejskich.
W istocie uważnie obserwowany w Warszawie niemiecki DAX zaczął dzień od cofnięcia, na które GPW odpowiedziała zaskakująco spokojnie – skromnym spadkiem WIG20.
W kolejnych godzinach uspokojenie w otoczeniu przełożyło się na wielogodzinną konsolidację w Warszawie, która – pomijając krótki epizod z końcówki sesji – przetrwała właściwie do końca rozdania.
W efekcie WIG20 spadł dziś o 0,25 procent przy ciekawym, choć niewiele wnoszącym – z racji skromnego przesunięcia – obrocie na poziomie 478 milionów złotych.
REKLAMA
Patrząc na rynek z perspektywy trzech sesji trwającego tygodnia - po wtorku - środa była kolejnym dniem redukowania optymizmu wywołanego reakcją graczy na ocenę agencji Moody's.
Z punktu widzenia techniki środa była dniem zawieszenia w oczekiwaniu na kolejny, po obronie 1800 pkt., sygnał techniczny, który pozwoli graczom ocenić układ sił na rynku zawieszonym teraz pomiędzy 2000 pkt. i 1800 pkt.
Druga perspektywa każe czekać na sesję, która wzmocni poniedziałkowy ruch na północ lub spoglądać w rejon 1800 pkt., gdzie popyt będzie mógł kolejny raz, tym razem bez pomocy reagujących na rating, podkreślić słabość strony podażowej.
W szerszej perspektywie patrząc o nowe treści może być znacznie trudniej. Naprawdę ważnymi punktami wykresu WIG20 są rejony 2000 pkt. na północy i 1650 pkt. na południu, w rejonie których zalegają granice średniookresowych przesileń, a do konfrontacji z jedną z tych barier potrzeba dziś przesunięcia wielokrotnie przekraczającego dzienną zmienność liczoną ATR z 14 sesji.
REKLAMA
Inaczej mówiąc obrona 1800 pkt. i zawieszenie w okolicy tego wsparcia oznacza, iż WIG20 znajduje się na neutralnych technicznie poziomach, które nie wymuszają na inwestorach nowych decyzji.
Adam Stańczak, DM BOŚ, jk
REKLAMA