Na zachodnich giełdach indeksy zastygły w oczekiwaniu na dane z USA

W piątek w USA zostanie podana stopa bezrobocia w sierpniu. Analitycy spodziewają się, że wyniesie ona 4,8 proc. wobec 4,9 proc. w lipcu. W sektorze pozarolniczym oczekiwany jest też wzrost liczby nowych miejsc pracy o 180 tys., podobnie też w sektorze prywatnym.

Optymizm zapanował już po środowych danych ADP z USA, z których wynika, że w firmach przybyło w sierpniu 177 tys. miejsc pracy. Analitycy oceniali, że przybyło 175 tys. miejsc pracy.

W czwartek zaś podano, że w sierpniu liczba zapowiadanych zwolnień pracowników w USA spadła o 21,8 proc. w stosunku do tego samego okresu roku 2015, po spadku w lipcu 2016 r. o 57,1 proc. To dane firmy Challenger, Gray & Christmas Inc.

Niepokój wywołały jednak inne dane - wskaźnik aktywności w przemyśle amerykańskim w sierpniu spadł do 49,4 pkt. z 52,6 pkt. w poprzednim miesiącu - podał Instytut Zarządzania Podażą (ISM).

Analitycy spodziewali się indeksu na poziomie 52,0 pkt. Poziom 50 pkt. stanowi granicę pomiędzy rozwojem a recesją w sektorze. Wskaźnik ISM znalazł się obecnie na najniższym od stycznia poziomie, a od pięciu miesięcy wskazywał na ekspansję w sektorze.

Słabsze dane o PMI

Słabszy od prognoz był też PMI. Indeks, określający koniunkturę w amerykańskim sektorze przemysłowym, przygotowywany przez Markit Economics, wyniósł w sierpniu 52,0 pkt. - podano w końcowym wyliczeniu. Analitycy oczekiwali wskaźnika na poziomie 52,1 pkt.

- Ale dzisiaj oczy wszystkich uczestników rynku zwrócone będą na dane o payrollach w sektorze pozarolniczym w USA - mówi James Woods, strateg Rivkin Securities w Sydney.

- Nawet jeśli zobaczymy mocny wzrost payrolli, to raczej nie spodziewam się, aby we wrześniu Fed zdecydował się na podwyżkę stóp procentowych - dodaje.

- Publikowane ostatnio dane makro z amerykańskiej gospodarki poprawiają się i to oczywiście jest dobry sygnał, ale to jeszcze za mało, aby być pewnym, że wskaźniki będą też rosnąć w najbliższym czasie - podkreśla.

PAP, awi