Podzielona płatność to dodatkowe pieniądze dla budżetu

Od 1 listopada tzw. podzielony VAT staje się obligatoryjny. Oznacza to, że przedsiębiorcy zobowiązani do takiego właśnie rozliczania się z podatku od towarów i usług będą musieli korzystać z dwóch kont, z których jedno będzie służyło wyłącznie do opłacania zobowiązań podatkowych lub ZUS. O znaczeniu tego rozwiązania dla dalszego uszczelniania poboru VAT rozmawiali goście audycji Rządy Pieniądza: Andrzej Kensbok z Polskiej Miedź S.A. oraz Marcin Roszkowski z Instytutu Jagiellońskiego.   

2019-10-31, 13:16

Podzielona płatność to dodatkowe pieniądze dla budżetu
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: wutzkohphoto/ shutterstock

Posłuchaj

31.10.2019 Rządy Pieniądza (PolskieRadio24)
+
Dodaj do playlisty

To, że od 1 listopada mechanizm podzielonego VAT (split payment) staje się obowiązkowy. A to oznacza, że za 2 miesiące nabywca, który nie zapłaci VAT w nowy sposób, nie odpisze takiej faktury od kosztów uzyskania przychodów. Chodzi o tzw. branże wrażliwe (stalowa, metali szlachetnych, części samochodowych, elektroniczna, usług budowlanych), gdzie dość często  nieuczciwi podatnicy pobierają VAT od nabywcy, ale potem nie odprowadzają go do urzędu skarbowego.

Od listopada wszyscy będą musieli rozdzielać przelew na dwie części. Na konto rozliczeniowe będzie trafiała tylko kwota netto, natomiast kwota VAT będzie wpłacana na specjalne konto VAT. A z niego będzie można opłacać jedynie: podatek VAT z faktur za zakupy, VAT należny, akcyzę, CIT, PIT, ZUS. Jeśli się tak nie stanie, przedsiębiorcy grozi sankcja w postaci braku odliczenia kosztów, a także dodatkowe zobowiązania w postaci 30% VAT oraz grzywna z Kodeksu Karno-Skarbowego.

Etapowe wprowadzanie split paymentu

- Dobrze stało się, że podzielony VAT był wprowadzany etapami, bo firmy miały czas się do tego przygotować, a z systemów bankowych czy skarbowych można było usunąć ewentualne wady – stwierdził Andrzej Kensbok. Jak zaznaczył "diabeł nie jest taki straszny". Co do dalszych skutków, to jak zauważył gość audycji, split payment upraszcza system podatkowy, zastępując tzw. odwrócony VAT. Poza tym część podmiotów funkcjonujących jako jednoosobowa działalność gospodarcza może zdecydować się na przekształcenie w typowe firmy, żeby móc korzystać z podzielonej płatności.

Według Marcina Roszkowskiego przedsiębiorcy traktowali VAT i odłożenie terminu jego zapłaty, jako poprawę płynności w firmie. Obowiązkowy plit payment może więc "spowodować pewne turbulencje". Jednak dla uczciwe płacących ten podatek nie powinien być ostatecznie problemem.

REKLAMA

- Ważne, żeby konkurencja w Polsce nie odbywała się poprzez to, że ktoś może coś zrobić z VAT-em np. nie zapłacić go czy wyłudzić, jak to przez lata miało miejsce.

Gość Rządów Pieniądza przypomniał, że na procederze wyłudzania VAT każdy Polak stracił ok. 7-8 tys. zł. Dlatego w jego opinii działania zmierzające do uszczelniania poboru podatku, choć może przez część przedsiębiorców postrzegane jako utrudniania, są na tym etapie niezbędne.

Nowe źródła energii

- Gaz jest paliwem niskoemisyjnym i dobrze nadaje się do bilansowania niestabilnych, niesterowalnych źródeł odnawialnych (OZE). Efekt jest taki, że w połączeniu z wiatrem na lądzie czy morzu, jest to bardzo dobra kombinacja – ocenił Marcin Roszkowski.

Dodał, że takie inwestycje są już u nas realizowane. Projekty powstają m.in. na morzu, bo stamtąd zaplanowane jest za sześć lat pozyskiwanie 10 tys. megawatów wiatru, przebudowywana jest elektrownia PGE. Zauważył też, że Polska wiąże się z amerykańskim koncernem, który już wiele w Polsce zainwestował.

REKLAMA

Jak argumentował ekspert, na transformację energetyczną musimy wydać bardzo dużo pieniędzy, których spółki energetyczne już nie mają. A ponieważ większość technologii jest w państwach, które są naszymi sojusznikami, jak Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, czy Niemcy, to jest to element polityki transakcyjnej, dyplomacji. I to bardzo dobrze, że tak układa się sekwencja zdarzeń biznesowych.

- Dużo rozmawiamy o energetyce i dobrze, bo jest to bardzo istoty temat w gospodarce (…). GE jest obecny w Polsce, także w energetyce wiatrowej na lądzie. Jest to ciekawy amerykański partner i wpisuje się w szereg porozumień, które Polska zawarła, jak kontraktów gazowych, memorandum dotyczącego energetyki jądrowej, bezpieczeństwa energetycznego – wyjaśniał Andrzej Kensbok. Zaznaczyły też, że firma ta dysponuje najbardziej zaawansowaną dziś technologią morskich farm wiatrowych o mocy przewyższającej 12 MW na jeden wiatrak.

Goście audycji rozmawiali również o rozszerzaniu przez Polskę współpracę z USA ws. pozyskania energii ze źródeł odnawialnych i wykorzystanie gazu do przechodzenia do gospodarki nisko emisyjnej (OZE). Odnieśli się też do wydanej wczoraj przez Kopenhagę zgody na położenie na dnie duńskich wód terytorialnych rur gazociągu Nord Stream 2. 

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

REKLAMA

Program prowadziła Anna Grabowska.

PolskieRadio24/Anna Grabowska/SW

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej