Handel walutami w sieci zawojował rynek
E-kantory ostro konkurują nie tylko z tradycyjnymi placówkami, ale także między sobą. W tej chwili jest ich już na naszym rynku ponad 50, a dwa lata temu działało zaledwie kilkanaście.
2014-04-04, 14:24
Posłuchaj
Większy wybór oznacza większą konkurencję. To oczywiście, przynajmniej teoretycznie, stwarza szansę na lepszy kurs wymiany. Rośnie nie tylko liczba e-kantorów, ale także osób, które korzystają z ich usług.
Żywiołowy rozwój rynku
- Ten rynek bardzo dynamicznie, wręcz żywiołowo się rozwija. Statystyki wyraźnie to pokazują. I ciągle ma przed sobą dobre perspektywy – mówi Mirosław Boniecki , prezes firmy Wspólny Rynek. W zeszłym roku obroty branży wynosiły 20 mld, w tym roku mogą się podwoić.
Wszystko dlatego, że bardzo wiele osób zaczęło wymieniać waluty w sieci. W zeszłym roku było ich już 400 tys. Wszystkich klientów, którzy w skali roku kupują lub sprzedają pieniądze jest ok. 2 mln.
Taniej w kantorach niż w bankach
Kantory internetowe zyskują na znaczeniu, bo po pierwsze są dla klientów wygodne, a poza tym zazwyczaj mają też atrakcyjne kursy wymiany. – To dwie podstawowe zalety – komentuje Mirosław Boniecki. Banki indywidualnym klientów proponują z reguły mniej korzystne warunki.
Największą wadą sieciowych transakcji jest brak bezpieczeństwa, co ma taki skutek, że jednak wielu klientów woli skorzystać z punktu tradycyjnego.
Konsolidacja rynku
- W tej chwili firmy, które u nas działają konsolidują się i następują zmiany własnościowe. Cześć mniejszych graczy odpada z rynku – dodaje Boniecki.
Z sieciowych punktów wymiany walut coraz chętniej korzystają także przedsiębiorcy. I to oni mogą stanowić o jego dynamicznym wzroście.
– Głównie chodzi o dużych importerów, ale liczą się też mniejsze firmy, które mają utrudniony dostęp do atrakcyjnych cen w bankach – dodaje ekspert.
Nowe technologie są najważniejsze
Na pewno coraz większą rolę w rozwoju tego sektora wymiany pieniędzy będą odgrywać nowe technologie i urządzenia mobilne. W zeszłym roku kilka firm zaproponowało aplikacje na smartfony i tablety, które umożliwiaja handel pieniędzmi.
gr
REKLAMA