Rosyjskie embargo. Grecja liczy straty

Oliwa, oliwki i wino. Te greckie towary nie trafią na rosyjski rynek w wyniku embarga wprowadzonego przez Moskwę. Eksperci w Atenach obawiają się, że również liczba turystów przyjeżdżających z Federacji Rosyjskiej zdecydowanie spadnie. W Grecji turystyka generuje prawie 20 procent PKB.

2014-08-08, 13:01

Rosyjskie embargo. Grecja liczy straty
Flaga Grecji. Foto: SXC

Posłuchaj

Katarzyna Jakielaszek: Grecja liczy straty spowodowane przez wprowadzenie rosyjskiego embarga (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Katarzyna Jakielaszek, polska dziennikarka mieszkająca w Atenach, przyznaje, że greccy rolnicy również stracili atrakcyjny rynek zbytu.

KE ws. rosyjskiego embarga: trzeba czasu na ocenę sytuacji >>>

- Grecy zadrżeli, kiedy usłyszeli o embargo. Rynek rosyjski jest dla Grecji bardzo ważny. Trafiają tam przede wszystkim oliwki, oliwa i wino - wylicza dziennikarka.

Grecy boją się spadku liczby rosyjskich turystów
Katarzyna Jakielaszek zwraca jednak uwagę, że Grecy również obawiają się mniejszej liczby rosyjskich turystów. Dziennikarka podkreśla, że tamtejsi hotelarze dbają o klientów z Federacji Rosyjskiej. Jakielaszek przypomina, że ostatnio, gdy upadło duże rosyjskie biuro turystyczne, to Turcy wyrzucili z hoteli rosyjskich turystów na plaże, a Grecy pozwolili zostać im zostać do momentu podstawienia zastępczych samolotów.

REKLAMA

Tysiące rosyjskich turystów utknęło za granicą po bankructwie biura Labirynt.

Źródło: TR NTV/x-news

Sytuacja gospodarcza nadal trudna
Sytuacja gospodarcza Grecji nadal jest trudna. W zeszłym roku tamtejsza gospodarka odnotowała tzw. pierwotną nadwyżkę budżetową po kilkuletniej recesji. Bezrobocie wciąż utrzymuje się na rekordowym poziomie 27 procent i jest najwyższe w całej UE. Zadłużenie tego kraju było jednak wciąż na rekordowym poziomie: 175 procent PKB.

REKLAMA

W czwartek premier Rosji poinformował, jego kraj wprowadza zakaz importu owoców, warzyw, mięsa, drobiu, ryb, mleka i nabiału z USA, Unii Europejskiej, Australii, Kanady oraz Norwegii. Embargo ma obowiązywać przez rok. To odpowiedź Rosji na wcześniej nałożone na nią sankcje przez USA oraz UE.

Stanisław Ciosek, były ambasador Polski w Rosji: to jest bezsensowna wojna. Rosjanie nie będą mieli, co jeść.

Źródło: TVN24/x-news

REKLAMA

IAR, awi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej