Rząd przyjął budżet na 2015 rok: PKB wzrośnie o 3,4 proc. i 46 mld deficytu

2014-09-03, 18:00

Rząd przyjął budżet na 2015 rok: PKB wzrośnie o  3,4 proc. i 46 mld deficytu
. Foto: PAP/Radek Pietruszka

Rząd przyjął w środę wstępnie projekt budżetu na 2015 rok - poinformowała rzeczniczka resortu finansów Wiesława Dróżdż. MF planowało deficyt w wysokości 46 mld 80 mln zł, dochody na poziomie 297 mld 252 mln zł 925 tys. zł, a wydatki - 343 mld 332 mln 925 tys. zł.

Posłuchaj

Rząd m.in. o budżecie na 2015 rok (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Zgodnie z projektem przyszłorocznego budżetu przesłanym na Radę Ministrów przez resort finansów wzrost PKB ma wynieść 3,4 proc., a średnioroczna inflacja - 1,2 proc.

Minister finansów, Mateusz Szczurek powiedział dziennikarzom w Krynicy podczas Forum Ekonomicznego, że przyszłoroczny budżet jest trudny, ale dobry.

Szczurek: temu budżetowi nie pomoga niska inflacja i sytuacja poza granicami kraju

Szef resortu finansów przyznał, że sytuacja gospodarcza nie poprawia się tak szybko, jak tego oczekiwano. W konstruowaniu budżetu, zdaniem Mateusza Szczurka, nie pomaga wyjątkowo niska inflacja.
Szef resortu finansów dodał, że ewentualne zagrożenia znajdują się poza granicami kraju. To jednak ma mniejszy wpływ na budżet niż sytuacja w kraju. Zaznaczył, że to konsumpcja gospodarstw oraz inwestycje najbardziej wpływają na dochody państwa.
Szef resortu finansów dodał, że praca nad budżetem nie jest jeszcze skończona.

Bezrobocie będzie spadać

W dokumencie przyjęto, że przeciętne wynagrodzenie brutto w gospodarce wyniesie 3 tys. 959 zł, a w sektorze przedsiębiorstw 4 tys. 185 zł. Założono, że w gospodarce będzie zatrudnionych 9 mln 754 tys. osób, z tego 5 mln 591 tys. osób w sektorze przedsiębiorstw. Stopa bezrobocia na koniec przyszłego roku ma wynieść 11,8 proc.
W 2015 roku założono deficyt budżetu środków europejskich w wysokości 3 mld 435,5 mln zł. W budżecie środków europejskich zaplanowano dochody w wysokości 77 mld 842 mln 493 tys. zł, wydatki w wysokości 81 mld 277 mln 996 tys. zł.

RPP obniży stopy procentowe
- Założono, że wobec aktualnych perspektyw wzrostu gospodarczego oraz utrzymywania się inflacji na niskim poziomie w dłuższym okresie, Rada Polityki Pieniężnej obniży w bieżącym roku stopy procentowe NBP o 0,5 pkt proc. Dla 2015 roku przyjęto, że stopy procentowe banku centralnego pozostaną na niezmienionym poziomie - napisano w uzasadnieniu do projektowanej ustawy. W rezultacie przyjęto, że w 2014 roku podstawowa stopa procentowa wyniesie średnio 2,4 proc., a w 2015 r. obniży się do 2 proc.
Założono ponadto, że średnioroczny kurs euro wyniesie 3,98 zł, a dolara 2,92 zł.

Minister pracy: Pieniądze na spełnienie obietnic premiera weźmiemy z VAT-u

TVN24 Biznes i Świat/x-news

Ponad 55 mld zł na rolnictwo

We wstępnie przyjętym w środę projekcie budżetu na 2015 r. na rolnictwo zostało zapisane ponad 55 mld zł, czyli o 2,4 proc. więcej niż w tym roku - poinformował na środowym briefingu minister rolnictwa Marek Sawicki.
Jak zaznaczył minister, połowa środków - 27 mld zł przeznaczona jest na obsługę Wspólnej Polityki Rolnej: na dopłaty bezpośrednie, Program Rozwoju Obszarów Wiejskich.

Powód do dumy

Wicepremier Janusz Piechociński ocenił w środę, że zakładany w projekcie przyszłorocznego budżetu wzrost polskiego PKB o 3,4 proc. to powód do dumy i satysfakcji. Podkreślił, że rząd przyjął takie założenie, mimo rozmaitych niepokojów w Europie i jej otoczeniu.
Mówiąc o zakładanej na przyszły rok wielkości wzrostu PKB Piechociński wskazał, że jednocześnie należy mieć świadomość, iż dla "krajów goniących", a do takich zaliczył państwa Europy Środkowo-Wschodniej, groźna jest - jak mówił - pułapka średniego wzrostu, który daje statystyczne 1,5-2 proc. wzrostu PKB, ale wcale nie powoduje, iż rośnie konkurencyjność gospodarki, że przyrastają nowe miejsca pracy, że tworzą się przemysły nowej gospodarki.
Piechociński wskazał na konieczność ciągłego zwiększania udziału eksportu w strukturze polskiego PKB; jego zdaniem za kilka lat powinno to być ok. 60 proc., wobec ok. 40 proc. w ubiegłym roku.
Wicepremier wskazał na niepokoje w Europie i wokół niej - na Ukrainie, ale także w Libii, Syrii, Afganistanie, Egipcie, Iraku, Iranie, oraz trudne relacje izraelsko-palestyńskie. - Coś w naszym otoczeniu się zmieniło. Rośnie radykalizacja postaw i tworzą się nowe napięcia - jak nigdy dotąd blisko Europy i jak nigdy dotąd w Europie" - przestrzegał Piechociński, mówiąc o gospodarczych skutkach tych niepokojów.

Ekspert: Premier zapowiedział 800 mln zł mniej dla armii

TVN24 Biznes i Świat/x-news

Założenie uwzględniają wcześniejszą krytykę
Główny ekonomista BCC prof. Stanisław Gomułka ocenił, że w porównaniu z początkowymi założeniami makroekonomicznymi dotyczącymi przyszłorocznego budżetu, rząd wprowadził wiele korekt. - Uwzględniają one krytyczne opinie zgłoszone wcześniej m.in. przez BCC. Tempo wzrostu PKB ma wynieść nie 3,8 proc., a 3,4 proc.; inflacja - nie 2,3 proc., a 1,2 proc., a wzrost wynagrodzeń w gospodarce narodowej - nie 4,7 proc., a 4,3 proc. - podkreślił.
Ocenił, że korekty te urealniają przyjęte założenia do projektu. - W dalszym ciągu jest wiele niepewności związanych po części z ciągle dużym kryzysem na Ukrainie oraz z rejestrowanym ostatnio spowolnieniem tempa wzrostu gospodarczego w Unii Europejskiej, w tym w Polsce. Dodatkowym czynnikiem ryzyka jest nasilenie się „wojny handlowej” między Rosją a Unią Europejską - zaznaczył. Jak mówił, straty dla UE wynikające z tej wojny są szacowane na 0,4 pkt proc. PKB w przyszłym roku
Jego zdaniem w świetle wydarzeń na Ukrainie oraz znacznego spowolnienia wzrostu gospodarczego w UE, obecne założenie dotyczące polskiego wzrostu PKB na poziomie 3,4 proc. w 2015 r. może okazać się nadal zbyt optymistyczne.

Rozrzutny budżet
Według głównego ekonomisty Polskiej Rady Biznesu Janusza Jankowiaka główne założenia makroekonomiczne przyszłorocznego budżetu nie powinny w istotny sposób zniekształcić tego, co może się zdarzyć w naszej gospodarce. - Są może na wyrost, szczególnie jeśli chodzi o wzrost PKB i inflację. Ale to nie powinno szczególnie negatywnie odbić się na dynamice dochodów. Najważniejsza jest jednak struktura wzrostu gospodarczego, w tym głównie dynamika konsumpcji prywatnej i inwestycji - powiedział Jankowiak.
Ekspert zauważył, że planowany deficyt budżetowy na 2015 r. jest na poziomie niewiele odbiegającym od tegorocznego, zapisanego w ustawie budżetowej. - Jeżeli zostanie wykonany, to będzie nominalnie o ok. 12 mld zł wyższy od tegorocznego wykonania budżetu, które w tym roku będzie mniej więcej o tyle niższe - podkreślił. To oznacza, że główny ciężar zmniejszenia deficytu budżetowego spoczywa na nominalnym wzroście PKB - dodał.
Jankowiak ocenił jednak, że przyszłoroczny budżet pod względem wydatków jest dość rozrzutny.

PAP, abo

Polecane

Wróć do strony głównej