Bary mleczne: koniec absurdu. Można używać przypraw

2015-04-01, 15:57

Bary mleczne: koniec absurdu. Można używać przypraw
Minister finansów Mateusz Szczurek odebrał certyfikat ambasadora barów mlecznych z rąk szefa Narodowego Baru Mlecznego Waldemara Domańskiego w barze mlecznym "Bieńczyce" w Krakowie. Foto: PAP/Jacek Bednarczyk

1 kwietnia weszło w życie rozporządzenie Ministerstwa Finansów, określające surowce, w tym przyprawy, jakie można wykorzystać do przyrządzenia dotowanych przez państwo potraw w barach mlecznych.

- Ufam, że ta lista zostanie z nami na dłużej - ocenił szef resortu Mateusz Szczurek.

W środę Szczurek odwiedził bar mleczny "Bieńczyce" w krakowskiej Nowej Hucie.
Jak tłumaczył minister, lista produktów wymienionych we wchodzącym w życie rozporządzeniu jest efektem wielokrotnych konsultacji z operatorami barów mlecznych. Zgodnie z nią do przyrządzania dotowanych przez państwo potraw można wykorzystać 94 surowce, o ponad 20 więcej niż w przypadku obecnego rozporządzenia, w tym m.in. przyprawy: imbir, lubczyk, majeranek, nasiona kolendry czy cynamon.
Bary mleczne: użycie przypraw nie pozbawi dotacji >>>
Zgodnie z określonymi w rozporządzeniu wymaganiami bar mleczny będzie mógł uzyskać dotację do posiłku, jeżeli stawka stosowanego narzutu na surowce służące do przyrządzenia dotowanych potraw nie przekracza 56 proc. ich wartości. Ustalono, że dotacja wyniesie 40 proc. wartości zakupionych surowców (z uwzględnieniem VAT), zużytych do sporządzania posiłków, powiększonej o narzut.
- Pieniądze publiczne mają wspomagać tanie, smaczne i zdrowe żywienie w barach mlecznych - zaznaczył szef resortu finansów, dodając, że sam jest klientem tego typu lokali gastronomicznych od wielu lat.
"To rozporządzenie przywraca sens i smak w barach mlecznych"
W ostatnich miesiącach zaniepokojenie przedsiębiorców prowadzących bary mleczne wywołało rozporządzenie z grudnia ubiegłego roku, które - ich zdaniem - drastycznie ograniczyło listę potraw, na które bary mleczne mogły otrzymywać dotacje ministerialne. Ponad 2 tys. osób podpisało się pod petycją do ministra finansów z apelem o utrzymanie dotychczasowego wsparcia dla barów mlecznych. W Krakowie zorganizowano akcję Narodowego Baru Mlecznego pod hasłem "Chcemy pieprzyć w barach mlecznych".
Problem polegał na tym, że na liście surowców, z których można przygotowywać dotowane przez państwo potrawy, nie było przypraw. W związku z tym resort finansów opracował nowe przepisy, które weszły w życie 1 kwietnia.
- To rozporządzenie przywraca sens i smak w barach mlecznych. Przywraca aromat kminku i majeranku w narodowych, polskich zupach - mówił szef Narodowego Baru Mlecznego Waldemar Domański.
Według MF dotowanie posiłków w barach mlecznych jest jedną z form realizacji polityki społecznej państwa, mającej na celu wsparcie osób o najniższych dochodach.

PAP, awi

/

Polecane

Wróć do strony głównej