Taksówkarze protestowali przeciw nieuczciwej konkurencji. Policja wystawiła im 12 mandatów

Kilkuset taksówkarzy protestowało w czwartek w Warszawie przeciw nieuczciwej konkurencji ze strony firm i kierowców bez licencji. Taksówkarze spowodowali znaczne utrudnienia w ruchu w centrum, m.in. w rejonie pl. Konstytucji. Policja wystawiła im 12 mandatów.

2015-09-24, 14:48

Taksówkarze protestowali przeciw nieuczciwej konkurencji. Policja wystawiła im 12 mandatów
Taksówkarze na pl. Bankowym. Foto: PAP/Jacek Turczyk

Posłuchaj

Będą jeździć powoli i zgodnie z przepisami. Prawdopodobnie szybko zablokują miasto (IAR) A. Pszoniak
+
Dodaj do playlisty

Protest zakończył się wczesnym popołudniem, nie ma już większych utrudnień w ruchu. Policjanci nałożyli 12 mandatów karnych i wystawili osiem wniosków o ukaranie - poinformowała w czwartek PAP Komenda Stołeczna Policji.

Największe utrudnienia w ruchu występowały przed południem w centrum miasta m.in. w okolicach pl. Konstytucji, Al. Jerozolimskich, al. Jana Pawła II i ronda Dmowskiego. Kierowcy taksówek zjeżdżali się do centrum miasta z pięciu miejsc.

Taksówkarze, jak podała policja, jeździli zgodnie z prawem, a mandaty zostały nałożone na tych, którzy uporczywie tamowali ruch i łamali przepisy ruchu drogowego.

Grupa protestujących zebrała się także pod Sejmem.

Przeciw nieuczciwej konkurencji


Taksówkarze protestowali - jak podkreślali - przeciw nieuczciwej konkurencji. "Powstało sporo aplikacji pozwalających wykonywać pseudotaksówkarską robotę, chodzi nie tylko o Ubera, ale i o aplikacje polskich firm" - powiedział PAP dyrektor korporacji Glob Taxi Leszek Pajka. Dodał, że kierowcy umawiający się na kursy przez te aplikacje nie mają licencji, badań lekarskich potwierdzających zdolność do wykonywania zawodu kierowcy, nie muszą mieć kasy fiskalnej. - Nie wiadomo, czy płacą podatki, a jeśli Uber płaci, to na pewno nie w Polsce - powiedział Pajka.

Zapewnił, że w akcji chodziło także o bezpieczeństwo pasażerów. W tym kontekście tak ocenił nielicencjonowane przewozy: "Nie wiadomo, kto przyjmuje zlecenie, skąd zabiera pasażera i dokąd go wiezie; tylko pasażer ma kontakt z kierowcą"

Protest taksówkarzy sparaliżował Warszawę

TVN24/x-news

REKLAMA

Akcję zorganizowały duże korporacje taksówkarskie, zrzeszające po 700-800 kierowców. Do protestu przyłączyli się także inni przewoźnicy, jednak nie wszyscy. Zdystansował się od niej m.in. związek zawodowy Warszawski Taksówkarz. Na stronie internetowej związek zaznaczył, że choć zgadza się z celem akcji, nie został zaproszony do rozmów o jej przygotowaniu. - Nie mogliśmy poprzeć tego protestu, bo w niektórych z organizujących go korporacji jeżdżą kierowcy bez uprawnień"- powiedział w czwartek PAP przewodniczący związku Jarosław Iglikowski.

Rzecznik stołecznego ratusza Bartosz Milczarczyk powiedział PAP, że miasto regularnie przeprowadza kontrole taksówek i przewoźników osób we współpracy m.in. z policją i Izbą Skarbową. - Tylko w tym roku skontrolowaliśmy 1240 przewoźników, zostało wystawionych ponad 400 mandatów - powiedział Milczarczyk.

Dodał, że kontrole przeprowadzane są w miejscach, gdzie najczęściej pojawiają się nieuczciwi przewoźnicy, takie jak dworce, okolice modnych klubów. Podkreślił przy tym, że samorząd nie ma kompetencji ustawodawczych i działa w granicach wyznaczonych przez prawo.

PAP, abo

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej