Podatek od supermarketów. Handlowcy obawiają się nowej daniny
Podatek uzależniony od sprzedaży, a nie powierzchni sklepu postulują sprzedawcy zrzeszeni w Polskiej Izbie Handlu. Ich zdaniem, podatek dla marketów może zniszczyć także małe sklepy. Nową daninę zapowiadała w swoim exposé premier Beata Szydło.
2015-11-26, 15:44
Posłuchaj
Wiceszef Polskiej Izby Handlu Wojciech Kruszewski uważa, że ewentualny podatek dla marketów przełoży się na ceny w sklepach
Dodaj do playlisty
Wiceszef Polskiej Izby Handlu Wojciech Kruszewski uważa, że ewentualny podatek dla marketów przełoży się na ceny w sklepach. Rozmówca IAR nie wie jedynie, czy stanie się to od razu czy będzie rozłożone w czasie. Ekspert przypomina, że zyskowność branży handlowej wynosi obecnie od 0,5 do 2 procent. Nałożenie dodatkowego podatku, jego zdaniem, musi skończyć się wzrostem cen dla konsumentów.
Danina powinna być pobierana nie ze względu na powierzchnię sklepu
Prezes Polskiej Izby Handlu Waldemar Nowakowski wyjaśnia, że danina powinna być pobierana nie ze względu na powierzchnię sklepu, ale na jego sprzedaż. Sprzedający niewiele płaciliby niski podatek obrotowy lub nie płacili go wcale. Dla większych podmiotów opodatkowanie byłoby większe. Jakie? Handlowcy nie mają jeszcze dokładnych wyliczeń. Te mają być gotowe w ciągu tygodnia.
Z podobnymi postulatami wyszło utworzone wczoraj Forum Polskiego Handlu. Obie organizacje postulują też objęcie podatkiem sklepów handlujących za pośrednictwem internetu.
Według rządzących, ustanowienie nowego podatku pomogłoby sfinansować część socjalnych obietnic.
Polska Izba Handlu szacuje, że w kraju działa około 340 tysięcy małych sklepów, w których może pracować nawet 600 tysięcy osób.
Ekonomiści o opodatkowaniu supermarketów: Podatek zapłacą klienci, nie sklepy
TVN24/x-news
IAR, abo
REKLAMA
REKLAMA