Całodobowy strajk około 45 tysięcy lekarzy. To początek walki z rządową polityka zaciskania pasa
Rano w Anglii do całodobowego strajku przystąpiło ponad 40 tysięcy mlodych lekarzy. Przed ponad 250 szpitalami stanęły strajkowe pikiety.
2016-01-12, 11:43
Posłuchaj
Opiekę nad chorymi przejęli inni specjaliści, ale brak personelu doprowadził do odwołania 4 tysięcy zabiegów i operacji.
Brytyjskie Stowarzyszenie Medyczne odroczyło już raz ten strajk, pierwotnie planowany przed świętami. Chodzi w nim o warunki pracy i wynagrodzeń za rozszerzenie normalnej pracy szpitali na pełne 7 dni tygodnia. Rząd twierdzi, że nie chodzi w tym o oszczędności i dawał nawet lekarzom 11-procentową podwyżkę, ale odebrał im prawo do wynagrodzeń za nadgodziny w weekend.
Początek walki z rządową polityka zaciskania pasa
Część brytyjskiej prasy podkreśla, że spore grono członków zarządu Stowarzyszenia Lekarzy to zdeklarowani lewicowcy, dla których dzisiejszy i dwa dalsze planowane strajki to początek walki z rządową polityka zaciskania pasa w służbach publicznych. Sami lekarze ubolewają jednak nad jest koniecznością protestu.
- Nie chcę komplikować życia moim pacjentom, ale patrząc w przyszłość widzę, że nasz kontrakt jest niebezpieczny, nie tylko dla lekarzy - wyjaśniał jeden ze strajkujących telewizji SKY. A drugi mówił BBC: W obecnej formie ten kontrakt zmusi do jeszcze większego wysiłku już i tak zdemoralizowanych i przepracowanych młodszych lekarzy, doprowadzając ich do punktu załamania.
IAR, abo
REKLAMA
REKLAMA