Senat przyjął projekt nowelizacji ustawy o transporcie zbiorowym
Przesunięcie o rok - czyli do 1 stycznia 2018 r. - wejścia w życie części przepisów dotyczących ulg ustawowych m.in. dla uczniów i studentów zakłada projekt nowelizacji ustawy o publicznym transporcie zbiorowym, który w czwartek zaproponował Senat.
2016-07-08, 08:21
Za skierowaniem projektu noweli do Sejmu głosowało 88 senatorów, przeciw było 2, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Senatorowie do ustawy z 2010 r. zaproponowali jedną modyfikację - zgodnie z nią data wejścia w życie przepisów o ulgach ma zmienić się z 1 stycznia 2017 na 1 stycznia 2018 r.
Dla kogo rekompensaty?
Chodzi o te przepisy ustawy o publicznym transporcie zbiorowym, zgodnie z którymi ulgi ustawowe będą obowiązywać tylko w przewozach o charakterze użyteczności publicznej, tj. w przewozach realizowanych na podstawie umowy o świadczenie usług publicznych, zawartej pomiędzy operatorem a właściwym organizatorem publicznego transportu zbiorowego(jednostki samorządu terytorialnego).
Wynika z tego, że prawo do rekompensaty z tytułu stosowania tych ulg będą mieli jedynie operatorzy publicznego transportu zbiorowego. Samorządy będą decydowały, na których liniach będzie można z ulgowych uprawnień korzystać, a także, które linie będą liniami użyteczności publicznej. Przewoźnicy, którzy nie podpiszą umowy z organizatorem, czyli samorządem, nie zostaną operatorami publicznymi, nie będą mieli możliwości uzyskiwania rekompensaty za stosowane przez nich ulgi.
- Pomimo sześcioletniego vacatio legis niektórych przepisów ustawy zarówno organizatorzy publicznego transportu zbiorowego (jednostki samorządu terytorialnego), jak i przewoźnicy świadczący przewozy pasażerskie, zgłaszają wątpliwości, co do możliwości wywiązania się z zadań w zakresie organizowania publicznego transportu zbiorowego - podkreślono w uzasadnieniu do projektu nowelizacji.
- Nowelizacja jest potrzebna samorządom, bo nie są przygotowane w tej chwili do wprowadzenia nowej ustawy, ale wprowadzenie przepisów ustawy od 1 stycznia 2017 r. wprowadziłoby chaos m.in. w biletach ulgowych dla uczniów i studentów - powiedział wicemarszałek Senatu Grzegorz Czelej(PiS).
Zmiany potrzebują czasu
Jak wyjaśnił, decyzja o przesunięciu terminu wejścia w życie ustawy o rok pozwoli na przygotowanie odpowiednich zmian.
Wiceminister infrastruktury i budownictwa Jerzy Szmit podkreślił, że wejście w życie ustawy od stycznia 2017 r. mogłoby spowodować kilka "bardzo poważnych zagrożeń".
- Po pierwsze doszłoby do osłabienia spójności komunikacyjnej kraju, gdyż znaczna liczba małych ośrodków zostałaby pozbawiona transportu autobusowego, który dociera do nich i czasami jest jedynym środkiem transportu zbiorowego - powiedział Szmit.
Dodał, że obligatoryjne ogłaszanie przetargów przez samorządy na wybór operatora - a zgodnie z ustawą tylko operatorzy będą mogli otrzymywać rekompensatę za bilety ulgowe doprowadziłoby, do eliminacji z rynku małych przedsiębiorców. "Bardzo często nie byliby oni w stanie stawić się czoła wielkim firmom, które byłby w stanie czasami zaoferować dumpingowego stawki byle tylko wejść na rynek" - zaznaczył.
Szmit dodał, że ustawa spowodowałaby także problemy z ulgowymi biletami. - Dotknęłyby one przede wszystkim uczniów, studentów oraz inne osoby upoważnione do ulg gdyż cześć przewoźników podniosłaby ceny a to podwyższyłoby koszty podróży dla tych grup społecznych - zaznaczył.
Poinformował, że w resorcie infrastruktury trwają prace nad "bardzo merytoryczną zmianą ustawy". Zapewnił, że planowane zmiany idą w kierunku, aby zapewnić komunikację do małych ośrodków.
PAP, abo
REKLAMA
REKLAMA