Cyber Poniedziałek. Sprawdź, jakie masz prawa
Polacy coraz częściej robią e-zakupy. W internecie najchętniej kupujemy ubrania, kosmetyki czy artykuły RTV i AGD.
2016-11-28, 11:34
Posłuchaj
Paulina Rutkowska, prawniczka i ekspertka zajmująca się prawami konsumenta wyjaśnia, że w przypadku zakupów internetowych, mamy prawo do zwrotu zakupionego towaru w ciągu 14 dni bez podania przyczyny.
- Bez problemu możemy towar odesłać. Warto pamiętać, że wcześniej na piśmie należy złożyć oświadczenie o odstąpieniu od umowy i od momentu złożenia oświadczenia mamy 14 dni na zwrot towaru. W sklepach tradycyjnych jeśli towaru nie ma wady, zwrot zależy tylko od dobrej woli sprzedawcy – wyjaśnia ekspertka.
Kto ponosi konsekwencje za problemy z dostawą?
Zdarza się też tak, że zamówiony w sklepie towar do nas nie dociera.
- Jeśli zamówiliśmy towar i on do nas nie dociera, bardzo często zdarza się, że sprzedawca mówi nam, że towar wysłał i to my mamy się kontaktować z przewoźnikiem. Jednak to przedsiębiorca odpowiada za towar do momentu wydania go konsumentowi. W takiej sytuacji zatem możemy składać reklamację do sprzedawcy, nie do przewoźnika, i domagać się ponownego wysłania rzeczy przez nas zamówionej – podkreśla rozmówczyni.
REKLAMA
Co z kosztami wysyłki?
Ekspertka wyjaśnia również, kto ponosi koszty związane z przesyłką.
- Warto patrzeć na porządek prawny, który obowiązuje w innych krajach. Bardzo często zdarza się jednak, że towar powinien być zwrócony na koszt konsumenta. Z drugiej strony bardzo dużo regulaminów firm, nawet tych najbardziej popularnych, wprowadza możliwość zwrotu na koszt sprzedawcy.
Zatem na to pytanie nie ma jednorodnej odpowiedzi, mamy bardzo dużo norm prawnych obowiązujących w różnych krajach i regulaminów.
W Polsce zaś, jeśli odsyłamy towar na podstawie odstąpienia od umowy musimy ponieść bezpośredni koszt wysyłki do sprzedawcy. Należy jednak pamiętać, że sprzedawca powinien nam zwrócić nie tylko cenę produktu, ale również pierwotny koszt dostawy – dodaje.
REKLAMA
Warto pamiętać też, że robiąc zakupy po obniżonej cenie - czy to w sklepach tradycyjnych, czy internetowych - nie tracimy naszych praw.
Dominik Olędzki, abo
REKLAMA