Szefowie MSZ Polski i Norwegii m.in. o wspólnych projektach energetycznych
Wspólne projekty energetyczne z udziałem Polski i Norwegii, w tym zwłaszcza Baltic Pipe, oraz sytuacja norweskiej Polonii znalazły się wśród głównych tematów piątkowych rozmów szefa MSZ Polski Witolda Waszczykowskiego z jego norweskim odpowiednikiem Borgem Brendem.
2017-02-10, 18:55
W piątkowych rozmowach szefów dyplomacji Polski i Norwegii ze strony polskiej wzięli udział również sekretarz stanu w KPRM i pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski oraz prezes PGNiG Piotr Woźniak.
Na konferencji prasowej po piątkowym spotkaniu Waszczykowski poinformował, że wśród tematów rozmowy znalazły się m.in.: sytuacja Polaków mieszkających w Norwegii, przyszłość Europy w kontekście Brexitu oraz sytuacja międzynarodowa w kontekście objęcia prezydentury USA przez Donalda Trumpa. Zaznaczył, że w sprawach tych "wiele nas łączy".
Jak mówił Waszczykowski, istotnym czynnikiem, które zbliżają Polskę i Norwegię jest "w tej chwili wielki projekt, który, mam nadzieję, w ciągu 5-6 lat zostanie wykonany – tj. połączenie gazowe z Norwegii, przez Danię, do Polski". - Jest zainteresowanie, jak usłyszeliśmy, rządu norweskiego, aby w tym projekcie też uczestniczyć – zaznaczył szef polskiego MSZ.
Pytany przez PAP o rentowność projektu Baltic Pipe dodał, że za jego realizacją przemawiają - według niego - "wszystkie argumenty". - Wiem, że już nawet pewne studia zostały poczynione na ten temat przez ciała międzynarodowe; my byśmy chcieli, żeby był ten projekt wykonany jak najszybciej - podkreślił.
Szef norweskiej dyplomacji ocenił z kolei, że projekt Baltic Pipe jest interesujący i stanowi dla Norwegii szansę na zwiększenie eksportu gazu do Europy, ale jego realizacja powinna być oparta na mocnych przesłankach ekonomicznych. - Jesteśmy ministrami spraw zagranicznych, więc naszą rolą jest przede wszystkim tworzenie sprzyjającej atmosfery dla rozmów, które będą kontynuowane w kolejnych miesiącach; nie jestem upoważniony, żeby powiedzieć coś więcej niż, że projekt jest interesujący – zaznaczył.
Brende wspomniał również, że proponował Polsce udział w projekcie gazowym w 2004 r., kiedy był ministrem przemysłu i handlu, ale "ówczesny rząd nie palił się do udziału". "Rozumiem, że czasy się zmieniły" - dodał.
Waszczykowski odparł, że "był to inny rząd, tworzony przez ugrupowanie, które nie istnieje już w polskim parlamencie".
Podmorski gazociąg Baltic Pipe ma połączyć gazowe systemy Polski i Danii. Baltic Pipe to część projektu tzw. Bramy Północnej, czyli połączenia złóż gazu znajdujących się na szelfie norweskim z polskim wybrzeżem w Niechorzu.
abo