Polskie Koleje Państwowe nie przejdą w polskie ręce? Oferta odrzucona przez spółkę z Luksemburga

Wszystko wskazuje na to, że powrót Polskich Kolei Linowych w polskie ręce nie nastąpi tak szybko. Właściciel Kolei, spółka z Luksemburga, odrzucił ofertę kupna zlożoną przez zarząd powiatu tatrzańskiego.

2017-08-16, 17:53

Polskie Koleje Państwowe nie przejdą w polskie ręce? Oferta odrzucona przez spółkę z Luksemburga
Zarząd powiatu tatrzańskiego złożył ofertę kupna 99,78 proc. akcji Polskich Kolei Linowych, w skład których wchodzi m.in. kolej linowa na Kasprowy Wierch.Foto: Wikimmedia Commons , Tomekkucharczyk1994

Jak jednocześnie informuje zarząd PKL, „Nie są obecnie prowadzone żadne rozmowy w sprawie oferty kupna akcji. Oferta złożona przez zarząd powiatu tatrzańskiego została odrzucona przez właściciela spółki” – napisano. Właścicielem PKL jest luksemburska spółka Altura.

Stanowiskiem władz PKL zaskoczony jest starosta tatrzański Piotr Bąk, który nie otrzymał jeszcze formalnej odpowiedzi o odrzuceniu oferty. Starosta dowiedział się o tym od PAP.

Starosta tatrzański zaskoczony

„Jesteśmy skłonni negocjować, nasza propozycja to oferta wstępna. Jeżeli spółka nie będzie chciała sprzedać akcji, to tego nie zrobi, z naszej strony pozostaje otwarta oferta” – powiedział Bąk.

Samorząd tarzański chciał kupić 99,78 proc. akcji PKL

Zarząd powiatu tatrzańskiego złożył ofertę kupna 99,78 proc. akcji Polskich Kolei Linowych, w skład których wchodzi m.in. kolej linowa na Kasprowy Wierch. Kwota jest niejawna. Pieniądze na transakcję mają pochodzić z polskich banków – powiedział PAP starosta tatrzański Piotr Bąk.

„Złożyliśmy ofertę luksemburskiej spółce Altura (obecnemu właścicielowi akcji PKL - PAP) kupna 99,78 proc. akcji Polskich Kolei Linowych. Nie ujawniamy zaproponowanej kwoty, ponieważ negocjacje są poufne. To jest oferta wstępna” – wyjaśniał wczesniej starosta.

PKL chcą odkupić od luksemburskiej spółki miasta tatrzańskie

Jak informowano, wyceny spółki dokonała jedna z czołowych polskich firm audytorskich z Warszawy. Po wynegocjowaniu kwoty, zarząd powiatu tatrzańskiego chce, aby nabywcą akcji była spółka składająca się z powiatu oraz wszystkich gmin tegoż powiatu czyli: Zakopane, Poronin, Kościelisko, Bukowina Tatrzańska i Biały Dunajec oraz Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Pieniądze od polskich banków

Pieniądze na transakcję miałyby wyłożyć polskie banki, które, jak twierdzi starosta, są gotowe sfinansować całą operację. Oprócz majątku PKL oferent zobowiązuje się także do przejęcia wszystkich zobowiązań spółki, wśród których jest np. modernizacja kolei krzesełkowej w Kotle Goryczkowym.

W kwietniu br. górna stacja kolei głównej na szczycie Kasprowego Wierchu oraz kolej krzesełkowa w Kotle Goryczkowym, przeszła na własność Skarbu Państwa i Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego (PTTK). Wcześniej stan prawny własności co do tych nieruchomości i budynków stanowiących infrastrukturę kolejki był nieuregulowany. Pomimo zakupu akcji przez zagraniczną spółkę Altura, grunty, infrastruktura i budynki na Kasprowym Wierchu pozostawały własnością PKP i PTTK, de facto były dzierżawione przez PKL.

PKL zostały sprywatyzowane w 2013 r. Trafiły w ręce luksemburskiej spółki

Powrót kolejek linowych na Kasprowy Wierch "w polskie ręce" zapowiadali przed wyborami 2015 r. zarówno prezes PiS Jarosław Kaczyński, jak i ówczesny kandydat na prezydenta Andrzej Duda. Polskie Koleje Linowe (PKL), należące pierwotnie do Grupy PKP, zostały sprywatyzowane w 2013 r. za rządów PO-PSL. PKL jest bezpośrednio kontrolowana przez luksemburską spółkę Altura.

Formalnie spółkę Polskie Koleje Linowe kupiła w 2013 r. spółka Polskie Koleje Górskie (PKG) powołana specjalnie do tego celu przez cztery samorządy podhalańskie, na czele z Zakopanem. Pieniądze na zakup, czyli 215 mln zł, zapewnił fundusz inwestycyjny Mid Europa Partners. Następnie fundusz przekazał swoje akcje specjalnie powołanej do tego celu spółce Altura, zarejestrowanej w Luksemburgu, która jest posiadaczem 99,78 proc. akcji spółki.

Sprawa sprzedaży Kolei wraca do Naczelnego Sądu Administracyjnego

Ponieważ PKG to firma zagraniczna, na przejęcie nieruchomości znajdujących się pod infrastrukturą kolejek wymagana była zgoda MSW. Taka zgoda została wydana, jednak starosta tatrzański zażądał wznowienia postępowania w tej sprawie. Wniosek starosty czeka aktualnie na rozpatrzenie w Naczelnym Sądzie Administracyjnym.

Koleje linowe na Kasprowy Wierch perłą II Rzeczpospolitej

Koleje linowe na Kasprowy Wierch, czyli kolej główna na szczyt oraz dwie koleje krzesełkowe w Kotłach Gąsienicowym i Goryczkowym w całości leżą na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego. Sprzedaż tej części majątku PKL budziła niepokój dawnych wywłaszczonych właścicieli tatrzańskich hal oraz spadkobierców terenów położonych w części reglowej, którzy również utracili swoją własność na rzecz budowanej przed wojną kolejki.

Kolej linowa na Kasprowy Wierch ruszyła 15 marca 1936 roku. Jej budowa była jednym ze sztandarowych wyzwań międzywojennej Rzeczpospolitej; inwestycja nie powstałaby bez determinacji ówczesnego wiceministra transportu Aleksandra Bobkowskiego. Sprzedaż należących do PKP kolejek linowych budziła wiele kontrowersji.

Oprócz kolejek linowych na Kasprowy Wierch, do PKL należą też kolejki na Gubałówkę, Butorowy Wierch, wyciągi w Krynicy, Szczawnicy, Zawoi i Międzybrodziu Żywieckim. Oferta zakupu akcji złożona przez starostwo tatrzańskie dotyczy całego majątku firmy.

PAP, jk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej