Spółki skarbu państwa pod nadzorem premier? Minister Henryk Kowalczyk przygotował projekt ustawy

2017-10-12, 17:16

Spółki skarbu państwa pod nadzorem premier? Minister Henryk Kowalczyk przygotował projekt ustawy
Spółki Skarbu Państwa pod nadzorem premier?. Foto: IAR/Łukasz Kowalski

Szykują się zmiany w spółkach Skarbu Państwa. Szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk przygotował projekt ustawy, który zakłada, że nadzór nad wszystkimi spółkami będzie miała premier Beata Szydło, a nie, jak do tej pory, wybrani ministrowie.

Posłuchaj

Co dalej z nadzorem nad spółkami Skarbu Państwa? (Błażej Prośniewski)
+
Dodaj do playlisty

Do końca ubiegłego roku władzę nad nimi sprawował Minister Skarbu, jednak po likwidacji resortu,  zostały one podzielone pomiędzy poszczególnych ministrów. Teraz znów wszystkie mają być w jednych rękach.

Ekspert: najważniejsze będą szczegóły

 
Nowe propozycje - jak twierdzą twórcy projektu - mają uporządkować sytuację z zarządzaniem mieniem Skarbu Państwa. Dzięki nim to premier, a nie poszczególni ministrowie, będzie miał decydujący głos, jeśli chodzi o spółki pozostające pod państwową kontrolą. Grażyna Majcher-Magdziak, ekspert Business Center Club ds. prywatyzacji i skarbu państwa uważa, że to dobry kierunek, kluczowe będą jednak szczegóły i  rozporządzenia wykonawcze. - Skupienie tego w jednym ręku, jeśli za tym poszłyby jakieś zasady dotyczące tego w jaki sposób te spółki mają być nadzorowane i wykorzystywane do realizacji strategii poszczególnych ministerstw, jest oczywiście zasadne. Dzisiaj nie ma nikogo, kto by czuwał nad tym mieniem, nie ma nadzoru nad całością tego majątku państwowego - podkreśliła.

Nadzór musi być wydolny

 
Obaw co do efektów tych zmian nie kryje także Mateusz Walewski, starszy ekonomista w PwC. Najważniejsze jego zdaniem jest to, czy KPRM rzeczywiście będzie w stanie wydolnie prowadzić nadzór nad państwowymi spółkami. - Podejrzewam, że będą one dalej kontrolowane przez te same osoby, zmieni się tylko formalny nadzór, tak żeby była nad tym jedna, przynajmniej teoretyczna, kontrola i nadzór - powiedział Walewski. Zdaniem eksperta, może także chodzić o to, by stworzyć politykę wobec tych spółek, co dawniej było domeną Ministerstwa Skarbu Państwa, zlikwidowanego przez obecne władze.

Ministerstwa powinny zachować wpływ na spółki?

Ta wspólna polityka - zdaniem Grażyna Majcher-Magdziak - nie powinna jednak oznaczać, że poszczególne ministerstwa całkowicie stracą wpływ na przedsiębiorstwa, którymi obecnie zarządzają. W jej opinii pomysł podzielenia kontroli nad spółkami między resortami był prawidłowy, problemem jest jednak to, że niektóre ministerstwa, zwłaszcza te nowe, nie potrafią tymi spółkami zarządzać. - Na pewno najlepiej dzieje się to w Ministerstwie Rozwoju, bo tam przeszło najwięcej osób z Ministerstwa Skarbu Państwa - dodała.

Niektóre resorty znikną?

Gorzej natomiast radzi sobie Ministerstwo Energii. Tak uważa Maciej Bukowski, prezes WISE Europa i wykładowca na  Wydziale Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego. Jego zdaniem problemem w spółkach Skarbu Państwa jest niska stabilność pracy w zarządzie, co nie sprzyja inwestycjom czy zdolności restrukturyzacyjnej. - To zresztą widać, cała energetyka praktycznie stoi. Inwestycje są bardzo małe w porównaniu do potrzeb - zaznaczył ekspert. Wskazywał, że proponowane zmiany mogą stawiać pod znakiem zapytania samo istnienie Ministerstwa Energi, jak mówił, resortu "branżowego". - Pytanie, czy powinno istnieć, czy nie powinno zostać włączone w skład ministerstwa regulacyjnego gospodarki - powiedział. Obecnie minister energii sprawuje nadzór na 42  spółkami Skarbu Państwa.

Łącznie "w puli" są 432 przedsiębiorstwa. Ponad połowę (240) z nich kontroluje Minister Finansów i Rozwoju.

Jedynka, Błażej Prośniewski, md

Polecane

Wróć do strony głównej