Do UE trafi mięso zwierząt karmionych hormonami?

Unia Europejska negocjuje umowy dotyczące handlu żywnością. Krajowi producenci podkreślają, że najważniejsze są wysokie standardy produkcji.

2017-11-07, 08:55

Do UE trafi mięso zwierząt karmionych hormonami?
Zdaniem polskich rolników trzeba stosować te same standardy produkcji i wtedy warunki konkurencji będą podobne. Foto: Pixabay.com/Public domain/MariaEnz

Posłuchaj

O tym, że trzeba stosować te same standardy produkcji żywności i wtedy warunki konkurencji są podobne w audycji Po pierwsze ekonomia radiowej Jedynki (Dariusz Kwiatkowski, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Trwają negocjacje Unii Europejskiej z organizacją Mercosur - zrzeszającą kraje Ameryki Południowej, dotyczące bezcłowego handlu. Mówi się też o powrocie do podobnych negocjacji z ze Stanami Zjednoczonymi.

Spodziewane następstwa takich porozumień budzą obawy europejskich producentów mięsa, w tym wołowiny. O swoich wątpliwościach mówili podczas niedawnej wizyty w Warszawie polskich przedstawicieli zasiadających w Komisji i Parlamencie Europejskim. W niektórych krajach standardy w chowie i hodowli zwierząt różnią się od unijnych, bo na przykład dopuszczają stosowanie hormonów wzrostu. W przypadku wymiany handlowej tak uzyskanymi produktami mięsnymi, równe warunki konkurencji nie byłyby zachowane, podkreśla Witold Choiński, prezes Związku Polskie Mięso.

- Przepisy weterynaryjne w krajach trzecich, czyli w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych, są zupełnie inne niż w Unii Europejskiej. W takiej sytuacji musimy brać pod uwagę, że warunki powinny być równo prawne. Zarówno w kwestii bezpieczeństwa zwierząt, czyli zwierzęta nie powinny być karmione hormonami wzrostu, powinny mieć ten sam dobrostan co w Unii Europejskiej. W takiej sytuacji jesteśmy za tym, żeby pewne rezerwy uwolnić i by handel był w obie strony. Nie możemy natomiast dopuścić do tego, aby handel odbywał się na różnych warunkach, czyli żeby obowiązywały różne systemy wartości, różne systemy bezpieczeństwa żywności. Musimy dbać o interes konsumenta – podkreśla gość.

Kluczowe są standardy

O żywności wyprodukowanej z użyciem środków, na które nie zezwala Unia, mówi się, że jest ona bezpieczna, ale o innych standardach.

REKLAMA

- Być może jest to bezpieczna żywność, być może amerykańscy konsumenci są do niej przyzwyczajeni. Konsumenci europejscy natomiast takiej żywności nie akceptują. Nie możemy dopuścić do tego, żeby zepsuć markę europejskiej żywności po przez dopuszczenie żywności z innych krajów, które nie spełniają tych samych standardów bezpieczeństwa żywieniowego - dodaje.

Dlatego zdaniem polskich rolników trzeba stosować te same standardy produkcji i wtedy warunki konkurencji będą podobne, albo ustalić dla krajów trzecich kontyngenty nie zagrażające europejskiemu rolnictwu.

Dariusz Kwiatkowski, abo

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej