Azoty rezygnują z Brazylii?
Wiele wskazuje na to, że nasz największy koncern chemiczny może zrezygnować z dostaw nawozów do Brazylii. Jaki jest tego powód? Decyduje rachunek ekonomiczny i to, że Azoty mogą nie mieć wystarczających ilości nawozów na eksport.
2019-02-27, 14:36
Według rozmówców wnp.pl z firmy, po dekadach współpracy, dość nagle Grupa Azoty zaprzestała wysyłki nawozów - siarczanu amonu - do Brazylii. O komentarz poprosiliśmy samą spółkę.
- Umowa na dostawy siarczanu amonu do Brazylii wygasła zgodnie z zapisami w dotychczasowym kontrakcie - poinformowało nas biuro prasowe, dodając, że wyjście z tego rynku jeszcze nie jest przesądzone.
- Trwają rozmowy dotyczące wolumenu dostaw surowca dla tego kierunku na kolejny sezon - poinformowano nas. Firma nie chce jednak powiedzieć, o jakie ilości nawozów może chodzić.
Jeszcze ciekawsze są powody możliwego wyjścia.
- Pragniemy podkreślić, że bardzo cenimy sobie polsko-brazylijskie relacje handlowe. Nasze decyzje biznesowe podejmowane są jednak głównie w oparciu o rachunek ekonomiczny przedsiębiorstwa. W naszej polityce handlowej musimy uwzględniać przede wszystkim zmieniające się warunki rynkowe, jak i wydłużanie łańcucha produktowego, który zakłada między innymi wykorzystywanie coraz większych ilości prostych nawozów (m.in. siarczanu amonu) do produkcji bardziej zaawansowanych produktów - czytamy w odpowiedzi spółki.
Warto pamiętać, że przez wiele lat Brazylia była jednym z ważniejszych pozaeuropejskich rynków Grupy Azoty. Nasza firma sprzedawała tam m.in. siarczan amonu z Tarnowa i z Puław oraz nawozy wieloskładnikowe z Polic.
Jest także i inny możliwy scenariusz?
- Nasza spółka być może nadal chce eksportować nawozy nad Amazonkę, tyle że szuka nowego pośrednika. Takiego, który będzie za to brał niższą prowizję - zastanawia się osoba znająca realia firmy.
Obecność w Brazylii ma bowiem wiele zalet. Kraj ten odpowiada za prawie 45 proc. PKB Ameryki Łacińskiej, posiada 22 proc. obszarów uprawnych w skali światowej.
Wciąż najważniejszą gałęzią gospodarki Brazylii jest rolnictwo. Brazylijski sektor rolniczy jest najdynamiczniej rozwijającym się na świecie. Kraj jest 4. największym konsumentem składników odżywczych (prawie 5,9 proc. światowych udziałów) zawartych w produkowanych nawozach. Wyprzedzają ją tylko Chiny, Indie i USA. Roczna konsumpcja nawozów przekracza 30 mln ton. Około 75 proc. pochodzi z importu.
Naczelna Redakcja Gospodarcza, wnp.pl, md

REKLAMA