Koronawirus: Polacy za maseczkami i karami za ich brak w sklepach
Polacy są zwolennikami kar finansowych za brak maseczek w sklepach, jednak uważają, że są one zbyt wysokie.
2020-07-14, 13:05
Jesteśmy w stanie zaakceptować mandat w wysokości 50-100 zł, choć co 12 z nas godzi się, by kary przekraczały 500 zł – wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie portalu money.pl.
Większość Polaków chce maseczek w zamkniętych pomieszczeniach
Niemal 85 proc. Polaków uważa, że powinniśmy być zobowiązani do noszenia maseczek w zamkniętych pomieszczeniach, na przykład sklepach – wynika z badania UCE Research i Syno Poland.
Przeciwnego zdania jest 14 proc. osób, z których "zdecydowane nie" maseczkom mówi zaledwie 5,8 proc.
Akceptujemy też kary finansowe za brak maseczek
Polacy akceptują także kary za niestosowanie się do nakazu noszenia maseczek. Tego chce 67,6 proc. respondentów.
REKLAMA
"Nie" mówi nieco ponad 28 proc. Reszta nie ma zdania na ten temat.
Mniej zgodni jesteśmy, jeśli chodzi o wysokość takich mandatów.
Najwięcej osób chciałoby, by mandaty nie były zbyt wygórowane i mieściły się w przedziale 50-100 zł (24,5 proc.), z kolei 23,6 proc. respondentów dopuszcza nieco wyższe kary – w przedziale 100-200 zł. Tylko 8,4 proc. Polaków godzi się, by kary przekraczały 500 zł.
W tej chwili maksymalna wysokość nakładanych przez policję mandatów wynosi właśnie 500 zł. Kara może być znacznie wyższa i sięgnąć nawet 30 tys. zł, jeśli sprawa trafi do sanepidu, który przeprowadzi postępowanie administracyjne.
REKLAMA
W sklepie za brak maseczki powinien odpowiadać klient oraz… sklep
Okazuje się, że problematyczne jest także wskazanie winnego. Co prawda połowa z nas (49 proc.) uważa, że konsekwencje powinien ponieść klient sklepu, który nie założył maseczki, jednak 38 proc. ankietowanych jest zdania, że płacić powinien zarówno klient, jak i właściciel oraz pracownicy sklepu.
W czasie obowiązkowego zakrywanie twarzy również na ulicach, a nie tylko w zamkniętych pomieszczeniach policja wystawiła 13 tys. mandatów, 40 tys. pouczeń, a 5 tys. przypadków skierowano do sądów.
PolskieRadio24.pl/money.pl/DoS, jk
REKLAMA