Zielone światło dla Nord Stream 2. Wiech: kluczowe dla Polski powinno być teraz dokończenie Baltic Pipe
- Nord Stream 2 dostał od Stanów Zjednoczonych zielone światło, co dla krajów naszego regionu rodzi poważne, długofalowe skutki. Na szczęście jednak Polska poczyniła wiele kroków, które powodują, że jesteśmy przygotowani na uruchomienie tego gazociągu i reperkusje z tym związane - mówi w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl Jakub Wiech z serwisu Energetyka24.com.
2021-07-23, 13:43
Porozumienie zawarte między Stanami Zjednoczonym a Niemcami skutkuje - w opinii Jakuba Wiecha, eksperta zajmującego się energetyką - ustanowieniem Niemiec pełnomocnikiem i strażnikiem tego, aby Rosja nie wykorzystywała gazociągu jako broni politycznej przeciwko Zachodowi, a przede wszystkim przeciwko Ukrainie.
Powiązany Artykuł
Amerykańsko-niemieckie porozumienie ws. Nord Stream 2. Naimski: to jest inwestycja, która podważa zaufanie
Powtórzenie błędu
- Ameryka w ten sposób wraca do doktryny z czasów pierwszej kadencji Baracka Obamy. Zakładano wówczas odciążenie administracji amerykańskiej od spraw europejskich poprzez zaangażowanie Niemiec i oparcie się na niemieckiej sile w pilnowaniu porządku w Europie - mówi Jakub Wiech.
Jego zdaniem to powtórzenie błędu, który już raz został popełniony i który doprowadzi do tego, że Rosja zacznie poczynać sobie w Europie jeszcze bardziej swobodnie bez ponoszenia żadnych konsekwencji.
- Najsilniejsze państwo kontynentu, najsilniejsze państwo UE nie zamierza w żaden sposób mitygować Rosji w kwestii jej zbrojnych i agresywnych działań wymierzonych w państwa zachodnie, a takich działań było bardzo dużo od 2014 roku - przypomina ekspert i wymienia inwazję na Ukrainę oraz wciąż trwającą wojnę u naszego wschodniego sąsiada, atak na czeskie składy amunicji, zestrzelenie samolotu MH17 czy atak na ukraińskie okręty w Cieśninie Kerczeńskiej.
REKLAMA
- Widać, że Niemcy nie reagują, choć mają ogromne możliwości nacisków na Moskwę. Robią coś wręcz przeciwnego, czego dowodem jest Nord Stream 2. Pomimo sankcji, które nominalnie obowiązują w UE, i pomimo całego odium za działania rosyjskie, trwające od 7 lat, to Niemcy potrafią robić kolosalne interesy gospodarcze z Rosją - dodaje rozmówca portalu PR 24.
Blamaż Waszyngtonu
Analizując sytuację Polski, Jakub Wiech przyznaje, że poczyniono pewne kroki, żebyśmy byli gotowi na uruchomienie gazociągu Nord Stream 2 i reperkusje tego wydarzenia na rynku gazu.
- Mamy gotowy terminal w Świnoujściu, który jest rozbudowywany, budujemy gazociąg Baltic Pipe, cały czas postępują prace przy budowie kolejnego terminala typu FSRU w Zatoce Gdańskiej. Jest więc szereg środków, które zostały przedsięwzięte, żebyśmy byli gotowi na niezależne dostawy gazu i zdywersyfikowany portfel, który również - choć oczywiście w ograniczonym zakresie - może służyć jako wsparcie dla naszych partnerów w regionie - podkreśla Jakub Wiech.
Dodaje, że kluczową kwestią jest teraz doprowadzenie najważniejszych inwestycji do końca, a dotyczy to przede wszystkim Baltic Pipe. Również budowa elektrowni jądrowych może pomóc nam uniezależnić się od potencjalnych wpływów energetycznych Niemiec oraz Rosji.
REKLAMA
- Polska nie jest krajem, który najbardziej traci na decyzjach dotyczących Nord Stream 2, konsekwencji nie odczujemy także zbyt szybko, ale całą sprawę trzeba rozpatrywać w perspektywie długoterminowej, bo to jest szalenie niebezpieczne dla Europy Środkowo-Wschodniej. Następstwa mogą być ekonomiczne i polityczne, a zawarte porozumienie należy ocenić jako wielki sukces Berlina i Moskwy oraz wielki blamaż Waszyngtonu - podsumowuje ekspert.
PR24.pl, DoS
REKLAMA