RPP: inflacja może utrzymać się na podwyższonym poziomie dłużej niż dotychczas oczekiwano

2021-10-06, 16:45

RPP: inflacja może utrzymać się na podwyższonym poziomie dłużej niż dotychczas oczekiwano
zdjęcie ilustracyjne.Foto: pixabay

Na środowym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej (RPP) przegłosowano podwyżkę stóp procentowych. Oprócz głównej stawki, która wzrosła z 0,1 do 0,5 proc. zwiększyło się oprocentowanie środków lokowanych w NBP przez banki komercyjne. Stopa lombardowa (kredytowa) wzrosła z 0,5 proc. do 1 proc. Uchwała RPP wchodzi w życie 7 października 2021 roku.

Rada Polityki Pieniężnej podniosła podstawową stopę procentową z poziomu 0,1 procent do 0,5 procent. Oznacza to, że oprocentowanie lokat i kredytów w złotych może wzrosnąć.

Zgodnie z komunikatem Narodowego Banku Polskiego stopa lombardowa została podniesiona do 1,00 proc. z 0,50 proc. w skali rocznej; stopa depozytowa została pozostawiona bez zmian i wynosi 0,00 proc. w skali rocznej; stopa redyskonta weksli podniesiona została do 0,51 proc. z 0,11 proc. w skali rocznej, a stopa dyskontowa weksli do 0,52 proc. z 0,12 proc. w skali rocznej.

"W sytuacji dalszego ożywienia aktywności gospodarczej, inflacja może utrzymać się na podwyższonym poziomie dłużej niż dotychczas oczekiwano; dlatego dążąc do obniżenia inflacji, RPP postanowiła podwyższyć stopy procentowe" - przekazano w komunikacie po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej.

"Chociaż oddziaływanie części podażowych czynników podwyższających obecnie inflację wygaśnie w przyszłym roku, to obserwowany w ostatnich miesiącach wzrost cen surowców, w tym energetycznych i rolnych, może nadal podbijać dynamikę cen w kolejnych kwartałach. W sytuacji prawdopodobnego dalszego ożywienia aktywności gospodarczej i korzystnej sytuacji na rynku pracy inflacja może utrzymać się na podwyższonym poziomie dłużej niż dotychczas oczekiwano" - wskazano w środowym komunikacie po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej.


W komunikacie RPP dodano, że w takiej sytuacji powstałoby ryzyko utrwalenia się dynamiki cen w średnim okresie na poziomie wyższym od celu inflacyjnego.

"Dążąc do obniżenia inflacji do celu NBP w średnim okresie Rada postanowiła podwyższyć stopy procentowe NBP. Jednocześnie NBP może nadal stosować interwencje na rynku walutowym oraz inne instrumenty przewidziane w założeniach polityki pieniężnej" - podkreślono w komunikacie RPP.

Reakcje rynku na decyzje RPP

W środę po podniesieniu stóp procentowych przez RPP złoty się umocnił o kilka groszy wobec euro i dolara. Wcześniej nasza waluta zyskała także po oświadczeniu premiera Mateusza Morawieckiego, który powiedział, że ma nadzieję, iż reakcja NBP na wysoką inflację będzie należyta.

Decyzja RPP zaskoczyła rynek. Na podniesienie stóp procentowych przez RPP natychmiast zareagował złoty. Nasza waluta umocniła się wobec euro z ok. 4,59 do ok. 4,55 po godz. 15.20. Złoty zyskał także w stosunku do dolara umacniając się z prawie 3,98 do ok. 3,95.

Wcześniej przed południem polska waluta zyskała po wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego. Złoty umocnił się wówczas wobec euro z poziomu ponad 4,62 do 4,60, natomiast wobec dolara zyskał około 2 gr. schodząc poniżej 3,99.

W środę rano po godzinie 9. euro wyceniano na prawie 4,63 zł, a dolara na pond 4 zł. Około godziny 16.30 za euro płacono prawie 4,56 zł, a za dolara 3,95 zł.

Stopy procentowe nie zmieniane od lat

Od ponad roku główna stawka oprocentowania wynosiła zaledwie 0,1 proc. Przez wiele miesięcy posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej (RPP) były tylko formalnością, bo wiadomo było, że nie dojdzie do zmian stóp procentowych. W opinii wielu analityków decydowała o tym postawa prof. Adama Glapińskiego, który przekonywał RPP, że w postpandemicznej sytuacji trzeba wspomagać gospodarkę tanim kredytem.

Stopy procentowe od roku 2012 systematycznie się obniżaj, kreując oczekiwania kredytobiorców. Stąd - w opinii Ministerstwa Finansów - pojawiła się potrzeba debaty publicznej i rzetelnej informacji skierowanej do klientów sektora bankowego. O wpływie poziomu stóp procentowych na sytuację klientów oraz całego sektora finansowego wielokrotnie dyskutowali przedstawiciele MF, UKNF, UOKiK, BFG, GUS.

- W Polsce mamy do czynienia ze zjawiskiem historycznie niskich stóp procentowych. Długotrwałe utrzymywanie się takiej sytuacji ma wpływ zarówno na instytucje finansowe, jak i klientów, kształtując ich oczekiwania odnośnie kosztów finansowania - mówił w sierpniu tego roku minister finansów, funduszy i polityki regionalnej Tadeusz Kościński.

Resort finansów na bieżąco, choć z niepokojem analizował wpływ inflacji i oprocentowania kredytów oraz depozytów na sytuację gospodarczą Polski.


Powiązany Artykuł

bezrobocie 1200.jpg
"Dzięki współpracy z rządem uniknęliśmy wzrostu bezrobocia". Prezes NBP o gospodarce w czasie pandemii

Niskie stopy pomagały gospodarce

Według głównego ekonomisty ministerstwa finansów Łukasza Czernickiego, obniżanie stóp procentowych powoduje zmniejszenie kosztów zaciągania zobowiązań, wspierając tym samym konsumpcję i inwestycje. W perspektywie wychodzenia z kryzysu spowodowanego COVID-19, takie wsparcie może przekładać się pozytywnie na kondycję przedsiębiorstw i długoterminowe perspektywy wzrostu.

- Jednocześnie może przyczyniać się do spadku rentowności instytucji finansowych, zwłaszcza mniejszych banków i przekładać się na podwyższanie przez nie opłat i prowizji - zauważył wiele tygodnie temu ekspert.

Co zwiększa inflację ?

Według resortu finansów ożywienie gospodarcze po pandemii wchodzi obecnie w fazę dynamicznego wzrostu. Pozytywny impuls płynący z rynku znajduje odzwierciedlenie w ocenach polskiej gospodarki dokonywanych przez agencje ratingowe i międzynarodowe instytucje finansowe. Dobra - na tle innych państw europejskich - sytuacja Polski jest efektem szybkich i szeroko zakrojonych działań wspierania przedsiębiorców, podjętych już wiosną 2020 roku.

Te same czynniki, które przyczyniły się do wzrostu PKB, przełożyły się też m.in. na wzrost inflacji. Szybkie odbicie gospodarki, rosnące ceny energii i usług to tylko niektóre z elementów przekładających się na lipcowy i sierpniowy odczyt Głównego Urzędu Statystycznego mówiący o rosnącym poziomie inflacji.

Resort finansów z niepokojem obserwował inflację

- Inflacja jest rzeczywiście obecnie na wyższym poziomie. Problem ten dotyczy jednak wielu krajów. Z jednej strony wynika z czynników związanych z pandemią, które za jakiś czas wygasną. Mam tutaj na myśli na przykład odłożony popyt czy problemy w łańcuchach dostaw. Z drugiej strony wyższa inflacja wynika też z tego co się dzieje na rynkach światowych, choćby z cen ropy. Nasze prognozy wskazują, że inflacja w kolejnych latach powinna się systematycznie obniżać - oceniał minister finansów Tadeusz Kościński.

Prezes NBP powoli zmieniał zdanie ?

Jeśli będzie ryzyko trwałego przekraczania celu inflacyjnego na skutek trwałej presji popytowej przy mocnym rynku pracy i dobrej koniunkturze, to zacieśnimy politykę pieniężną - podniesiemy stopy procentowe - zapowiadał już parę tygodni temu prezes NBP prof. Adam Glapiński.

Dostępne prognozy wskazują, że w przyszłym roku inflacja się obniży - mówił parę miesięcy temu prezes NBP Adam Glapiński. Ale jednak dodał, że jeśli będzie ryzyko trwałego przekraczania, to polityka pieniężna zostanie zacieśniona, a stopy procentowe podniesione.


Powiązany Artykuł

inflacja1200.jpg
"Z wszelkich prognoz wynika, iż wzrost inflacji ma charakter przejściowy". Prezes NBP o wzroście cen

Zaskakująca deklaracja prezesa NBP na Kongresie 590 

-NBP nie dopuści do utrwalenia się podwyższonej inflacji - zapewnił we wtorek prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński. Jednocześnie zauważył, że "zbliża się konieczność dostosowania polityki pieniężnej, czyli podwyżki stop procentowych".

-Bank centralny nie dopuści do utrwalenia się podwyższonej inflacji, która zależy dziś od czynników zewnętrznych i ma charakter przejściowy - stwierdził Glapiński podczas Kongresu 590 w Warszawie. Jak dodał, "nie możemy wykluczyć niestety, że wzrosty cen spowodowane czynnikami podażowymi okażą się trwalsze niż się dotąd spodziewaliśmy, że będą trwały dłużej".

-Nie łudźmy się – długotrwałego sukcesu gospodarczego nie da się osiągnąć wyłącznie za pomocą szybkich, doraźnych działań, takie jak działania antykryzysowe. Musimy podjąć przemyślane i wyprzedzające kroki, które pozwolą nam poradzić sobie z szeregiem wyzwań stojących przed polską gospodarką - mówił prof. Adam Glapiński.

Jak ocenił, istotnym wyzwaniem dla polityki pieniężnej jest określenie właściwego tempa i sekwencji wychodzenia z działań niekonwencjonalnych, w tym podwyżek stóp procentowych.

Prezes NBP stwierdził jednocześnie, że obecnie nie widać pojawienia się zjawiska spirali cenowo-płacowej, ale przy groźbie jego wystąpienia w horyzoncie 2-5 kwartałów potrzebne będzie "zdecydowane wycofanie akomodacji monetarnej".


PR24/IAR/PAP/sw


Polecane

Wróć do strony głównej