Przełomowa umowa handlowa Wielkiej Brytanii z Australią. Farmerzy mają jednak sporo wątpliwości
Wielka Brytania i Australia oficjalnie podpisały umowę o wolnym handlu. To pierwsze porozumienie Wielkiej Brytanii po jej wystąpieniu z Unii Europejskiej, która zostało wynegocjowane od podstaw. Jak podkreśla brytyjskie ministerstwo handlu międzynarodowego, oprócz zniesienia ceł na wszystkie towary, które były nimi objęte, umowa przynosi wiele innych korzyści.
2021-12-17, 07:37
Wielka Brytania po wyjściu z Unii Europejskiej podpisała wiele umów handlowych z różnymi krajami, ale były one przedłużeniem tych, którymi była wcześniej objęta, będąc częścią UE lub ich lekką modyfikacją.
Premierzy Wielkiej Brytanii, Boris Johnson i Australii, Scott Morrison już w czerwcu ogłosili, że "co do zasady osiągnęli porozumienie" w sprawie umowy, ale od tego wciąż jeszcze trwało uzgadnianie szczegółowego tekstu umowy. Ostatecznie podpisano ją w czwartek wieczorem podczas przeprowadzonej zdalnie ceremonii, a wejdzie w życie w przyszłym roku.
PKB wzrośnie zaledwie o 0,02 proc.
- Nasza brytyjsko-australijska umowa handlowa jest przełomowym momentem w historycznej i żywotnej relacji między naszymi dwoma krajami Wspólnoty Narodów. Dziś pokazujemy, co Wielka Brytania może osiągnąć jako sprawny, niezależny i suwerenny naród handlowy. Jest to dopiero początek, ponieważ wychodzimy na prowadzenie i wykorzystujemy ogromne możliwości, jakie czekają na nas na arenie międzynarodowej - oświadczyła brytyjska minister handlu międzynarodowego Anne-Marie Trevelyan.
Brytyjski rząd szacuje, że umowa zwiększy obroty handlowe o 10,4 mld funtów rocznie, co oznacza wzrost o 53 proc. w stosunku do obecnego poziomu, a także, że w jej efekcie brytyjskie PKB wzrośnie o 2,3 mld funtów, a dochody gospodarstw domowych w dłuższej perspektywie zwiększą się o 900 mln funtów.
REKLAMA
Ale ogólny wpływ umowy na gospodarkę brytyjską będzie niewielki - jak wnika z wyliczeń, w jej efekcie PKB wzrośnie zaledwie o między 0,01 a 0,02 proc. Wynika to częściowo z faktu, że Australia odpowiada jedynie za 1,7 proc. brytyjskiego eksportu i 0,7 proc. importu, a cła na większość brytyjsko-australijskiego handlu są już niskie.
Umowa przynosi wiele innych korzyści
Jak wskazuje brytyjskie ministerstwo handlu międzynarodowego, oprócz zniesienia ceł na wszystkie towary, które były nimi objęte, umowa przynosi wiele innych korzyści - da brytyjskim firmom możliwość ubiegania się o dodatkowe kontrakty w australijskim sektorze publicznym o wartości 10 mld funtów rocznie, pozwoli młodym ludziom na pracę i podróżowanie po Australii przez nieprzerwany okres do trzech lat, znosząc poprzednie wymogi wizowe, umożliwi brytyjskim architektom, naukowcom, badaczom, prawnikom i księgowym dostęp do wiz uprawniających do pracy w Australii nie będąc objętymi listą zawodów wymagających licencji.
Poza tym ważniejsze od wzrostu PKB jest w tym przypadku to, że umowa jest postrzegana jako ważny krok w kierunku przystąpienia Wielkiej Brytanii do szerszego porozumienia o wolnym handlu w regionie Azji i Pacyfiku - CPTPP, o co brytyjski rząd obecnie zabiega.
Zniesienie wszystkich taryf i kontyngentów
Obiekcje co do umowy mają natomiast organizacje brytyjskich farmerów, które obawiają się, że zniesienie wszystkich taryf i kontyngentów może doprowadzić do nadmiernego wzrostu tańszej żywności z Australii. Jak wskazują, farmerzy w Australii mogą stosować niektóre hormonalne stymulatory wzrostu, pestycydy i dodatki do pasz, które są zakazane w Wielkiej Brytanii, wskutek czego mogą produkować wołowinę po niższych kosztach.
REKLAMA
Obawiają się również, że umowa ustanowi precedens dla przyszłych umów handlowych z głównymi eksporterami produktów rolnych, obniżając w nich brytyjskie standardy w zakresie żywności, dobrostanu zwierząt i ochrony środowiska.
PR24.pl, PAP, DoS
REKLAMA