Kolejna tura negocjacji z kontrolerami lotów. Müller o żądaniach związkowców

2022-04-25, 09:58

Kolejna tura negocjacji z kontrolerami lotów. Müller o żądaniach związkowców
Prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego poinformował, że jeśli nie dojdzie do porozumienia z kontrolerami ruchu lotniczego, ok. dwie trzecie lotów z Warszawy i Modlina może się nie odbyć od 1 maja.Foto: PANSA/Twitter

- Strona związkowa proponuje, aby średnie wynagrodzenie kontrolera lotów w Warszawie wynosiło ok. 80 tys. zł miesięcznie. Osoby te obecnie zarabiają średnio ok. 33 tys. zł miesięcznie - powiedział rzecznik rządu Piotr Müller. Jak dodał, strona rządowa zaakceptowała 24 postulaty dotyczące bezpieczeństwa.

Od kilkudziesięciu dni toczą się negocjacje kierownictwa Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej z przedstawicielami Związku Zawodowego Kontrolerów Ruchu Lotniczego dotyczące m.in. bezpieczeństwa, regulaminu pracy oraz regulaminu wynagradzania.

W niedzielę odbyła się kolejna runda rozmów między przedstawicielami PAŻP z kontrolerami ze ZZ KRL. Jak poinformowano we wspólnym komunikacie, do kolejnej rundy rozmów ma dojść w poniedziałek (25 kwietnia) o godz. 14.00.

- Jako strona rządowa zaakceptowaliśmy wszystkie postulaty strony związkowej dotyczące kwestii bezpieczeństwa. Strona związkowa miała postulaty dotyczące bezpieczeństwa - to są 24 punkty. My już 13 kwietnia zaakceptowaliśmy te punkty do realizacji. Wczoraj też potwierdzono to publicznie jeszcze raz, że one będą realizowane i są stopniowo realizowane - powiedział rzecznik rządu Piotr Müller.

Ruch lotniczy nie wrócił do poziomu sprzed Covidu

Drugim elementem rozmów jest kwestia dyskusji płacowych.

- W tej chwili średnia płaca kontrolera, który pracuje w Warszawie, wynosi 33 tys. zł miesięcznie. Średnia pensja. Kijki tego wynagrodzenia sięgają nawet 50, 60, 70 tys. zł miesięcznie - zaznaczył Piotr Müller.

Jak zauważył, w kontekście dyskusji o płacach należy pamiętać o tym, skąd się biorą środki finansowe na to, żeby wypłacać wynagrodzenia.

- One się biorą z opłat lotniskowych, a loty zmniejszyły się około jedną trzecią po Covidzie - podkreślił.

Przyznał, że ruch lotniczy nie wrócił do poziomu sprzed Covidu.

PAŻP utrzymuje się z opłat pobieranych od linii lotniczych z tytułu zapewnienia służb żeglugi powietrznej dla samolotów lądujących, startujących na i z polskich lotnisk oraz tych przelatujących przez polską przestrzeń powietrzną. Pobiera dwie opłaty: trasowe i terminalowe. Ich wysokość zależy od poziomu rokrocznie ustalanych stawek jednostkowych stosowanych przy opłatach za świadczone usługi nawigacyjnej.

Według rzecznika rządu strona związkowa proponuje, aby średnie wynagrodzenie kontrolera w Warszawie wynosiło około 80 tys. zł miesięcznie.

- Rozumiem, że to jest odpowiedzialna praca, ale teraz te osoby zarabiają średnio ok. 33 tys. zł. Dyskusja jest o tym, żeby wrócić do płac z 2019 roku, one wtedy wynosiły między 50 a 60 tys. średnio dla kontrolera warszawskiego. Ale teraz postulat jest taki - te postulaty, które są składane - w praktyce oznaczałyby, że średnia miesięczna wynagrodzenia kontrolera w Warszawie wynosiłaby ok. 80 tys. zł. W związku z tym zadajmy sobie pytanie, czy to są właściwe proporcje? Ja nie znam odpowiedzi na to pytanie, dlatego jest zespół negocjatorów, który to będzie rozwiał - powiedział Piotr Müller.

Premier liczy na kompromis

W poniedziałek na 10.00 zaplanowana jest kontynuacja sejmowej podkomisji stałej do spraw transportu lotniczego. Ma ona dotyczyć informacji na temat działań podejmowanych w sprawie rozwiązania konfliktu z kontrolerami ruchu lotniczego oraz przywrócenia pewności połączeń i bezpieczeństwa w ruchu lotniczym.

O rozmowach z kontrolerami mówił w niedzielę wiceszef resortu infrastruktury Andrzej Bittel.

- Byliśmy i jesteśmy gotowi na daleko idące ustępstwa, co wykazaliśmy w dotychczasowych negocjacjach - zarówno w odniesieniu do spraw płacowych, jak i spraw bezpieczeństwa ruchu lotniczego - zapewnił.

Andrzej Bittel informował, że wszystkim kontrolerom zaproponowano powrót do warunków wynagradzania sprzed wprowadzenia nowego regulaminu, zaś strona społeczna - jak wskazał - żądała, aby kontrolerzy zarabiali nawet dwukrotnie więcej niż obecnie.

- To znacznie więcej niż obecnie i znacznie więcej niż na podstawie wcześniejszego regulaminu. To także o ponad 30 proc. więcej niż przed pandemią – i to w sytuacji, gdy kontrolerzy mają obecnie o 30 proc. mniej pracy niż wtedy - zaznaczył przedstawiciel resortu infrastruktury.

W sobotę premier Mateusz Morawiecki mówił, że cały czas liczy na kompromis w rozmowach między PAŻP a kontrolerami ruchu lotniczego. Informował również, że minister infrastruktury Andrzej Adamczyk przedstawiał mu również plany rezerwowe, jeżeli do porozumienia by nie doszło.

Procedura "massive cancellation" nie została uruchomiona

W piątek prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego Piotr Samson informował, że jeśli nie dojdzie do porozumienia z kontrolerami ruchu lotniczego, ok. dwie trzecie lotów z Warszawy i Modlina może się nie odbyć od 1 maja.

Europejska Organizacja ds. Bezpieczeństwa Żeglugi Powietrznej (Eurocontrol) podała również w piątek, że w przypadku braku porozumienia z kontrolerami od 1 maja liczba kontrolerów będzie wystarczająca, aby podejście do warszawskich lotnisk obsługiwano przez 7,5 godziny dziennie (w godz. 9.30-17), przy łącznej przepustowości około 170 lotów.

Jak przekazała, w maju oba warszawskie lotniska planują obecnie obsługiwać średnio 510 lotów dziennie.

ULC informował również, że procedura "massive cancellation", czyli kasowania połączeń lotniczych, nie została uruchomiona przez Eurocontrol. Od 1 maja loty z polskich lotnisk regionalnych i nad Polską powinny odbywać się bez gwałtownych zakłóceń.

"Nieregularności lotów mogą dotyczyć Warszawy i Modlina" - poinformowano.

PR24.pl, PAP, DoS

Polecane

Wróć do strony głównej