Ukraińcy, Hindusi, Gruzini i Uzbecy, coraz więcej cudzoziemców na polskim rynku pracy. Prognozy ekspertów
W Polsce jest coraz więcej emigrantów zarobkowych. W 2024 roku zatrudnienie cudzoziemców będzie się zwiększać. W 2025 roku do Polski liczniej przybywać będą w Hindusi, Gruzini i Uzbecy - prognozuje agencja Gremi Personal.
2023-12-29, 10:05
W podsumowaniu roku 2023 na rynku pracy analitycy Gremi Personal zwrócili uwagę na wpływ wojny w Ukrainie na ten rynek. Zauważyli, że na przełomie 2022 i 2023 roku Polska, jako państwo przygraniczne, była krajem pierwszego wyboru dla uchodźców z Ukrainy, jednak w połowie 2023 r. sytuacja zaczęła się zmieniać. W Niemczech liczba zarejestrowanych Ukraińców zwiększyła się o ponad 410 tys. od sierpnia 2022 r., podczas gdy w Polsce spadła o ponad 350 tys.
"Oprócz czterokrotnie większych wynagrodzeń, uchodźcy otrzymują też lepszą pomoc socjalną i medyczną. Obecnie w Niemczech przebywa 1,1 mln zarejestrowanych uchodźców z Ukrainy" - wskazali i dodali, że uchodźcy ukraińscy nadal będą opuszczać Polskę.
Podkreślili, że do Polski przybywa natomiast coraz więcej emigrantów zarobkowych. Pod koniec października już prawie 1,3 mln obcokrajowców było w Polsce objętych ubezpieczeniami emerytalnymi i rentowymi, czyli o 13 tys. więcej niż we wrześniu i o ponad 61 tys. więcej niż pod koniec roku ubiegłego (dane ZUS).
Nie ma wzrostu stopy bezrobocia
Według Gremi Personal w 2024 r. zatrudnienie cudzoziemców będzie się zwiększać - za Ukraińcami przybywać będą liczniej Hindusi, Gruzini i Uzbecy; agencje zatrudnienia mają nadzieję, że za tym będzie stała wieloletnia polityka migracyjna obejmująca ułatwienia wizowe dla kolejnych krajów.
REKLAMA
"Polski rynek pracy od początku wojny na Ukrainie i przy tegorocznym mocnym spowolnieniu polskiej gospodarki dobrze sobie radzi" - oceniono.
Przypomniano, że stopa bezrobocia w pierwszym półroczu spadała, w czerwcu wyniosła 5 proc. i od tamtej pory ani drgnie. Zdaniem analityków ma to dobrą i złą stronę.
"Pozytywny jest fakt, że rynek pracy opiera się spowolnieniu i nie ma wzrostu stopy bezrobocia. Tym samym dalej panuje rynek pracownika, co pozwala np. na skuteczne negocjowanie podwyżek. Z drugiej strony widać, że nie da się wyśrubować kolejnego rekordu bezrobocia - aktualnie nie pracują głównie te osoby, które nie chcą podjąć się odpłatnego zajęcia" - wyjaśnili.
Dodali, że z badania Centrum Analitycznego Gremi Personal wynika, iż w branży motoryzacyjnej (23 proc.) prawie co czwarta firma planuje zwiększenie zatrudnienia w przyszłym roku, pomimo licznych problemów (m.in. wojna w Ukrainie, braki w zaopatrzeniu, wzrost cen materiałów). Jednocześnie odpływ ukraińskich mężczyzn sprawia, że w branży tej rośnie zatrudnienie kobiet. Według badania "MotoBarometr" stanowią one już ponad 36,5 proc. pracowników motoryzacji, bo dzięki automatyzacji firmom łatwiej jest tworzyć miejsca pracy dla kobiet.
REKLAMA
Duża rotacja pracowników
"Badania Survey of Arriving Migrants from Ukraine (SAM-UKR) przeprowadzone dla agencji Unii Europejskiej ds. azylu wśród 4.265 uchodźców z Ukrainy wykazały, że ponad połowa z nich nie mówi w języku kraju, w którym się znajduje. Mimo tego 27 proc. podjęło już pracę, choć w większości niezgodną z aktualnym wykształceniem" - zauważyli analitycy.
W przypadku branży spożywczej - jak wskazali - największym wyzwaniem w rekrutacji jest duża rotacja pracowników, średni czas pracy to 5 miesięcy. Pracownicy z Ukrainy stanowią 91,2 proc. wszystkich zatrudnionych w branży spożywczej - z czego 79,3 proc. to kobiety. Zaznaczyli, że dwa lata temu odsetek kobiet z Ukrainy pracujących w sektorze spożywczym wynosił 58,3 proc.
Niewielka przewaga mężczyzn (57 proc.) jest natomiast w logistyce, choć dwa lata temu odsetek kobiet pracujących w tym sektorze wynosił tylko 27 proc.; wybuch wojny na Ukrainie zwiększył ich liczbę w ciągu roku ponad dwukrotnie.
Zauważono, że 23 proc. pracowników zatrudnionych przez Gremi Personal to pracownicy logistyki, rok temu było to 16,5 proc., a w 2021 - 11,24 proc.
REKLAMA
"Branża jest młoda również dosłownie - przeważają w niej pracownicy młodzi - najwięcej, bo 71,9 proc. stanowią osoby w wieku 18-29 lat" - wskazali analitycy.
PR24.pl, PAP, DoS
REKLAMA