Płace w firmach rosną. Analitycy: przedsiębiorcy spodziewają się rychłej odbudowy koniunktury

2024-06-20, 13:17

Płace w firmach rosną. Analitycy: przedsiębiorcy spodziewają się rychłej odbudowy koniunktury
Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w maju 2024 r. wyniosło 7.999,69 zł, co oznacza wzrost o 11,4 proc. w ujęciu rocznym. Foto: Hananeko_Studio/Shutterstock

W maju wynagrodzenie w przedsiębiorstwach wyniosło 7999,69 zł brutto, czyli było o 11,4 proc. wyższe niż w tym samym czasie przed rokiem - podał Główny Urząd Statystyczny. Natomiast zatrudnienie spadło o 0,5 procent.

Ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan Mariusz Zielonka powiedział, że majowe dane z rynku pracy przynoszą mieszane uczucia - z jednej strony widać wzrost płac, z drugiej - spadek zatrudnienia.

Dodał, że pracodawcy nadal odczuwają silną presję płacową, wzmaganą przez kurczące się zatrudnienie. Jego zdaniem, "dzisiejsze odczyty mogą być papierkiem lakmusowym zmian w gospodarce. Przede wszystkim rosnące koszty pracy skłaniają pracodawców do redukcji zatrudnienia - taniej wychodzi zapewne rozłożenie pracy ze zlikwidowanego stanowiska na inne osoby oraz danie im podwyżki niż utrzymywanie całego etatu".

Bieżące momentum płac spada

"Na majowe dane z polskiego rynku pracy czekaliśmy z zainteresowaniem szczególnie w kontekście dynamiki wynagrodzeń, która cały czas zaskakuje swoją siłą. Do tego stopnia, że RPP uznała wysoką dynamikę płac jako główne zagrożenie dla perspektyw inflacyjnych opóźniające w czasie potencjalną dyskusję na temat łagodzenia polityki pieniężnej" - napisali ekonomiści Banku Pekao w komentarzu do danych GUS.

Urząd podał, że przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w maju 2024 r. wyniosło 7.999,69 zł, co oznacza wzrost o 11,4 proc. w ujęciu rocznym. Zatrudnienie w tym sektorze spadło o 0,5 proc. w ujęciu rocznym.

REKLAMA

"Dane są potwierdzeniem zarysowywania się spadkowego trendu nominalnej dynamiki płac oraz przejściowego charakteru jej podwyższonego wzrostu w pierwszym kwartale roku. Z dużą pewnością można teraz powiedzieć, że mocne odczyty z początku roku były efektem wprowadzenia silnej podwyżki płacy minimalnej. Jednakże to dalej są wysokie poziomy, za wysokie dla RPP na myślenie o obniżkach stóp. Bieżące momentum płac spada, ale bardzo opornie. W dalszej perspektywie spodziewamy się, że trajektoria dynamiki płac pozostanie spadkowa i będzie nieco mniej wahliwa niż w ubiegłych miesiącach" - uważają ekonomiści Banku Pekao.

Ich zdaniem, obniżanie się wskaźników wzrostu płac będzie odbywać się w powolnym tempie. Uważają, że "mijający efekt spirali płacowo-cenowej" będzie stopniowo ustępował miejsca rozbudzającemu się ożywieniu gospodarczemu, które będzie podsycać presję płacową.

Oczekiwania co do rynku pracy

Ekonomiści Banku Pekao stwierdzili, że w dalszej perspektywie oczekują wzrostu zatrudnienia. Powodem ma być poprawiająca się koniunktura.

"Nasze optymistyczne oczekiwania co do rynku pracy wspierają zachowania przedsiębiorców, którzy zamiast zwalniać pracowników na większą skalę, chomikują zatrudnienie tnąc wymiar etatów. Oznacza to, że po pierwsze spodziewają się rychłej odbudowy koniunktury, a po drugie rynek pracy pozostaje na tyle "ciasny", że powstrzymują się od zwolnień, by uniknąć późniejszych problemów z zatrudnianiem nowych pracowników. Szczególnie przy tak mocno ciążących im kosztach pracy" - stwierdzili ekonomiści Banku Pekao.

REKLAMA

IAR/PAP/DoS

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej