Samorządy i miasta ostro grają o dusze i podatki

Administracje miejskie wiedzą, że migracja obywateli oznacza dla nich milionowe dochody z podatków. Dlatego chcą skończyć z meldunkową fikcją i znaleźć nowy sposób ustalania liczby mieszkańców.

2011-07-27, 06:40

Samorządy i miasta ostro grają o dusze i podatki
. Foto: Wikipedia domena publiczna

Oficjalne dane dotyczące liczby ludności poszczególnych miast są dalekie od rzeczywistości - alarmuje Unia Metropolii Polskich (UMP). Stanowisko organizacji o lepszym ustalaniu liczby mieszkańców podpisali prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz i Gdańska Paweł Adamowicz. Postuluje ono, aby Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zaczęło prace nad dokładniejszym sposobem liczenia mieszkańców. UMP szacuje na przykład, że w rzeczywistości w stolicy mieszka pół miliona ludzi więcej niż podaje Główny Urząd Statystyczny.

Statystyki decydują o wielkich pieniądzach. Ministerstwo Finansów przyznaje tzw. subwencje wyrównawcze, bazując na liczbie mieszkańców. Dzięki temu gminy i miasta albo dostają pieniądze albo odpowiednio dokładają się do „janosikowego”. W podobny sposób nalicza się sumę środków dla gmin i miast należną z podatków PIT.

tk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej