"Olbrzymie wzrosty w przemyśle i handlu". Ekonomiści o nowych danych GUS

2021-05-24, 10:46

"Olbrzymie wzrosty w przemyśle i handlu". Ekonomiści o nowych danych GUS
53 procent firm z sektora produkcji przemysłowej chce zwiększać zatrudnienie.Foto: shutterstock.com/Viewfoto studio

Kwiecień przyniósł olbrzymie wzrosty produkcji i sprzedaży. Spodziewamy się, że jeszcze w czerwcu przemysł będzie osiągać bardzo dobre wyniki. Wzrost w handlu powróci natomiast na przeciętne poziomy – napisano w komentarzu Polskiego Instytutu Ekonomicznego do dzisiejszych danych GUS.

GUS podał w poniedziałek, że produkcja przemysłowa w kwietniu 2021 r. wzrosła o 44,5 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadła o 9,2 proc. Sprzedaż detaliczna w cenach stałych w kwietniu 2021 r. wzrosła 21,1 proc. w ujęciu rocznym, a w ujęciu miesięcznym spadła o 7,7 proc. Natomiast sprzedaż detaliczna w cenach bieżących wzrosła w ubiegłym miesiącu o 25,7 proc. rdr.

Powiązany Artykuł

Aprodukcja_1.jpg
Polskie fabryki coraz ważniejsze w niemieckim łańcuchu dostaw. Ekspert o źródłach sukcesu naszych eksporterów

Kwietniowy wzrost produkcji przemysłowej o 44,5 proc. względem ubiegłego roku był zgodny z medianą rynkowych prognoz. Rok temu po zerwaniu łańcuchów dostaw, firmy związane z motoryzacją, elektroniką czy produkcją mebli wstrzymały działalność. Obecnie osiągają znaczący wzrost aktywności nawet w porównaniu do roku 2019 – napisano w komentarzu Polskiego Instytutu Ekonomicznego do poniedziałkowych danych GUS.

"Przemysł będzie napędzać polską gospodarkę przez resztę roku. Prognozujemy, że jeszcze w czerwcu wzrost produkcji będzie zbliżony do 20 proc. pomimo słabszych efektów statystycznych. Największy wzrost aktywności odnotują firmy związane z urządzeniem mieszkania oraz produkcją sprzętu domowego. Pewnym mankamentem będzie jednak wąski charakter ożywienia - aktywność zwiększają głównie największe podmioty. Dlatego też spodziewamy się powolnego odbijania inwestycji. Badanie koniunktury MIK wskazuje, że prawie 70 proc. firm nie ma potrzeby bądź dostatecznych środków do rozszerzania działalności" – napisano w komentarzu PIE.

Odbicie także w handlu

Jak przypomniał Polski Instytut Ekonomiczny, wzrost sprzedaży detalicznej sięgnął 21,1 proc. - to również wynik zbliżony do prognoz. Odbicie związane jest ze znacznie wyższym wolumenem obrotów dealerów samochodowych, stacji paliw oraz sieci odzieżowych. Sklepy te odczuły największe spowolnienie na początku pandemii.

"Począwszy od maja spodziewamy się wzrostu sprzedaży zbliżonego do 7 proc. r/r. Taka wartość oznacza przeciętny wzrost konsumpcji zważywszy na podwyższoną inflację. Badanie MIK wskazuje, że przedsiębiorcy zarówno z sektora handlowego, jak i usług spodziewają się umiarkowanych zmian w obrotach po zniesieniu restrykcji. W obu branżach 50 proc. firm prognozuje zbliżone wyniki sprzedaży do poprzednich miesięcy" – prognozuje PIE.

PolskieRadio24.pl, PAP, PIE, md

Polecane

Wróć do strony głównej