Randstad: to nadal nie jest rynek pracownika, tylko pracodawcy

2014-10-06, 16:27

Randstad: to nadal nie jest rynek pracownika, tylko pracodawcy
Praca. Foto: Glow Images/East News

W trzecim kwartale tego roku na polskim rynku pracy zapanowała stagnacja; wśród pracowników nie widać było wzrostu chęci do zmiany pracodawcy - wynika z najnowszego Monitora Rynku Pracy przygotowanego przez Instytut Badawczy Randstad.

Posłuchaj

Katarzyna Gurszyńska z Randstad: rotacja na rynku pracy wciąż na wysoka, ale już nie rośnie (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Katarzyna Gurszyńska z Randstad wskazywała, że pomimo utrzymujących się od dłuższego czasu dobrych prognoz dla naszej gospodarki, a także stopniowego spadku bezrobocia "faktyczne zmiany na rynku pracy zachowują swoją dotychczasową dynamikę".
- W ostatnim półroczu rotacja na rynku pracy wyniosła 21 proc., co oznacza, że taki odsetek ankietowanych Polaków zmieniło miejsce pracy. Jeśli porównamy to z wynikami poprzedniej edycji badania, nie ma zasadniczej zmiany, gdyż wówczas odsetek ten był taki sam - wskazała.
- Bardzo duży udział w tej grupie (38 proc.) stanowiły osoby w wieku 18 - 24 lata. Z wiekiem odsetek ten malał - dodała.

Najczęstsze powody zmiany pracy

Z badania wynika, że głównym powodem zmiany pracodawcy (32 proc. wskazań) była chęć polepszenia swoich warunków zatrudnienia. Respondenci wskazywali też na zmianę struktury firmy (22 proc.), a także przyczyny osobiste (20 proc. wskazań).

Rynek pracy: to pracownicy zaczną dyktować warunki zatrudnienia >>>
Dyrektor ds. prawnych Randstad Agnieszka Bulik wskazała, że wyczekiwany "rynek pracownika" nie jest jeszcze obserwowany. - Spodziewany wzrost rotacji pracowników między firmami następuje powoli, raczej lokalnie i jest głównie związany w konkretnymi inwestycjami. Na tle krajów europejskich mamy do czynienia z relatywnie dużą częstotliwością zmian, jednak z perspektywy naszego rynku rotacje przebiegają obecnie w tempie, do którego już przywykliśmy w poprzednich kwartałach - wskazała podczas konferencji prasowej.

W oczekiwaniu na rynek pracownika trzeba uzbroić się w cierpliwość - twierdzi Łukasz Komuda z Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych. Podkreśla, że jest to proces, są to wieloletnie zmiany. Według niego o tym, że rzeczywiście gospodarka przyczynia się do powstawania nowych miejsc pracy, będzie można mówić dopiero przy wzroście PKB wynoszącym ponad 3,5 procent.

33 proc. badanych obawia się utraty pracy

Gurszyńska poinformowała także, że 33 proc. badanych odczuwa duże lub umiarkowane poczucie ryzyka utraty pracy, co oznacza spadek względem poprzedniego badania o 1 pkt proc. "Do tej pory mieliśmy do czynienia ze stopniowym wzrostem tych obaw. W tej chwili mamy spadek o 1 pkt proc. To może nie jest dużo, ale po raz pierwszy w tym roku widzimy, że ta tendencja maleje. Ciągle jednak jesteśmy daleko od tych najniższych wskazań, np. w drugim kwartale 2012 r., gdy ten odsetek był zdecydowanie niższy" - podkreśliła.
Najbardziej utraty pracy boją się mężczyźni
Gurszyńska poinformowała także, że 33 proc. badanych odczuwa duże lub umiarkowane poczucie ryzyka utraty pracy, co oznacza spadek względem poprzedniego badania o 1 pkt proc. - Do tej pory mieliśmy do czynienia ze stopniowym wzrostem tych obaw. W tej chwili mamy spadek o 1 pkt proc. To może nie jest dużo, ale po raz pierwszy w tym roku widzimy, że ta tendencja maleje. Ciągle jednak jesteśmy daleko od tych najniższych wskazań, np. w drugim kwartale 2012 r., gdy ten odsetek był zdecydowanie niższy - podkreśliła.

Praca: firmy ruszyły po pracowników >>>
Z badania wynika, że najbardziej utraty pracy obawiają się mężczyźni (41 proc. wskazań), podczas gdy w przypadku kobiet jest to zaledwie 26 proc. W podziale na wiek respondentów, o utrzymanie pracy najbardziej boją się osoby w wieku 18-24 lata (15 proc. wskazań).
Kwartalne badanie "Monitor Rynku Pracy" Randstad przeprowadził w sierpniu 2014 r. przez internet w 33 krajach Europy, Azji, obu Ameryk i w Australii. W badaniu zapytano 14372 osoby w wieku 18-64 lata, pracujące minimum 24 godziny w tygodniu, z wyłączeniem osób samozatrudnionych. Próba w Polsce wynosiła 405 osób. Metodologia badania sprawia, że wśród respondentów niedoszacowana jest grupa pracowników z wykształceniem podstawowym.

IAR/PAP, awi

Polecane

Wróć do strony głównej