Inflacja przyspiesza, a to oznacza wyższą waloryzację rent i emerytur
W listopadzie inflacja, według szybkiego szacunku GUS, wyniosła 2,5 proc. w ujęciu rocznym. W październiku było to 2,1 proc. To wzrost wyższy niż początkowo przewidywano.
2017-11-30, 19:05
Posłuchaj
Powtarza się sytuacja z ubiegłego roku, mówi Łukasz Kozłowski, ekspert Pracodawców RP.
- Pod koniec roku ten wskaźnik inflacji zaczyna piąć się w górę. Z tym że w ubiegłym roku schodziliśmy z poziomów ujemnych, wychodziliśmy z deflacji, to teraz wchodzimy na poziom odpowiadający celowi inflacyjnemu Narodowego Banku Polskiego – zwraca uwagę rozmówca Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia.
Inflacja wzrosła więcej niż prognozowano
Taki wzrost jest dosyć nieoczekiwany, dodaje ekspert.
- Zwłaszcza że, jeżeli chodzi o przełom obecnego i przyszłego roku, to mamy do czynienia z oddziaływaniem czynników bazowych, czy też bazy statystycznej, właśnie na spowolnienie tej dynamiki cen – zauważa Łukasz Kozłowski.
REKLAMA
Świadczenia wzrosną o ponad 3 proc.
Wyższa niż wcześniej prognozowano inflacja będzie miała wpływ na wyższą waloryzację rent i emerytur w przyszłym roku. Do tego dojdzie też szybsze tempo wzrostu płac, bo te dwa czynniki – inflacja w gospodarstwach emeryckich i 20 proc. realnego wzrostu wynagrodzeń decydują o wskaźniku waloryzacji. Stąd też, zdaniem eksperta, emeryci mogą się spodziewać, że ich świadczenia wzrosną nie o 2,7 proc., jak planował rząd, a o ponad 3 proc.
- Minimalna emerytura może wzrosnąć o 30 zł i więcej. Jeżeli ktoś ma wyższe świadczenie, to będzie ono proporcjonalnie większe. Z perspektywy finansów publicznych, budżetu państwa oznacza to, że wydatki związane z waloryzacją tych świadczeń będą większe, niż pierwotnie zakładano. Dla samych świadczeniobiorców to, że rząd wyda więcej na waloryzację, niekoniecznie jest powodem do radości, ponieważ będzie to waloryzacja głównie ukierunkowana na to, by zrekompensować wzrost cen, a nie waloryzacja, która powoduje, że realna siła nabywcza ich świadczeń zacznie szybciej rosnąć – podkreśla rozmówca Naczelnej Redakcji Gospodarczej Polskiego Radia.
Wyższa waloryzacja to dla budżetu państwa będzie dodatkowy wydatek rzędu co najmniej 600 milionów złotych.
Karolina Mózgowiec, awi
REKLAMA
REKLAMA