Piotr Dmitrowski, BGK: dynamika PKB w 2014 na poziomie 3,3 proc.
Zgodnie ze wstępnymi szacunkami GUS w ubiegłym roku wzrost gospodarczy w Polsce wyniósł 3,3 proc., co było zgodne z medianą oczekiwań rynkowych i zdeterminowało spokojne przyjęcie odczytu przez krajowe rynki.
2015-01-27, 15:31
Trzeba podkreślić, że dzisiejsza wstępna publikacja nie zawiera wielu zazwyczaj podawanych szczegółów, między innymi osobnych wyliczeń w podziale na kwartały. Na podstawie podanych informacji szacujemy, że dla ostatniego kwartału ubiegłego roku tempo wzrostu ukształtowało się blisko poziomu 3,1 proc.
Ze struktury danych wyłaniają się solidne podstawy odnotowywanego wzrostu opartego na inwestycjach przedsiębiorstw oraz konsumpcji gospodarstw domowych.
Zważywszy także, że dziś rano podano dobre dane o sprzedaży detalicznej w grudniu, która realnie wzrosła o 4 proc. rdr, można mieć wrażenie, że jesienne osłabienie nastrojów krajowa gospodarka ma za sobą. A spadki cen paliw, przy jednoczesnej stabilizacji dynamiki wynagrodzeń, będą determinować dalsze ożywienie popytu konsumpcyjnego.
Utrzymaniu dobrych nastrojów konsumenckich sprzyjać może również dobra kondycja rynku pracy, czego wyrazem jest względnie niska stopa bezrobocia, której poziom na koniec ubiegłego roku (11,5 proc.) kształtuje się zdecydowanie poniżej tego z końca 2013 roku (13,4 proc.). Spodziewamy się, że pozytywny trend wzrostu inwestycji oraz konsumpcji utrzyma się w bieżącym roku, co znajdzie odzwierciedlenie w dynamice wzrostu na poziomie 3,4-3,5 proc.
REKLAMA
Z punktu widzenia RPP ważniejsze, niż dane za cały rok, wydają się być odczyty za grudzień. Trzeba podkreślić, że oprócz sprzedaży detalicznej również dane z przemysłu i rynku pracy nie dały powodów do obaw o stan krajowej gospodarki. Powinny one w połączeniu z niezłymi wynikami badań wyprzedzających koniunktury stanowić przeciwwagę dla grudniowego spadku CPI, opartego na czynnikach niezwiązanych z popytem, jakimi są ceny paliw oraz energii. W efekcie oczekujemy, że Rada na zbliżającym się posiedzeniu na początku przyszłego miesiąca pozostawi stopy na niezmienionym poziomie.
Piotr Dmitrowski, BGK
REKLAMA
REKLAMA