Maciej Jędrzejak (Saxo Bank): Obama odwołał recesję, w Polsce kryzys kawowy
"Stany Zjednoczone mają kryzys gospodarczy za sobą" – oświadczył Barack Obama podczas swojego dorocznego orędzia o stanie państwa. Biorąc pod uwagę serię ostatnich danych makroekonomicznych oraz szacunki Międzynarodowego Funduszu Walutowego, optymizm amerykańskiego prezydenta faktycznie nie jest przesadzony, szczególnie na tle Starego Kontynentu.
2015-02-11, 15:58
Każdy kij ma jednak dwa końce - w najbliższych miesiącach umacniający się dolar będzie dławił polski import spoza strefy euro.
Ubiegły rok dla Stanów Zjednoczonych okazał się przełomowy. Nie świadczą o tym jedynie amerykańskie indeksy, które z każdym kolejnym miesiącem biły nowe rekordy, ale przede wszystkim fundamentalne wskaźniki makroekonomiczne osiągające poziomy nienotowane od wielu lat.
Na szczególną uwagę zasługuje głównie dynamika PKB – ten w ostatnim kwartale 2014 roku wykazał 5 - procentowy przyrost, co było najlepszym wynikiem od dwunastu lat. Równie pozytywnie kształtuje się sytuacja na amerykańskim rynku pracy, gdzie w ujęciu rocznym powstało ponad 250 tys. nowych etatów, powodując spadek stopy bezrobocia do 5.6 proc.
Tak dobra kondycja podstaw gospodarczych USA może świadczyć o trwałym przezwyciężeniu kryzysu ekonomicznego, tym bardziej że wielu analityków - w tym ekonomiści MFW - przewiduje kontynuację pozytywnego trendu w bieżącym roku.
REKLAMA
Tego samego nie sposób powiedzieć o strefie euro. Mizerny wzrost gospodarczy na poziomie nieco powyżej 1 proc., a także szalejące bezrobocie, to dobitny dowód na to, że Unia Europejska nadal nie opracowała koncepcji wyjścia z recesji, a mozolnie wdrażane reformy stanowią raczej próby kupienia czasu, niż realne dążenie do podniesienia Starego Kontynentu z gruzów.
To sprawi, że amerykańska waluta w kolejnym miesiącach będzie jeszcze bardziej zyskiwała na wartości, przyczyniając się do ewolucji struktury transatlantyckiego handlu.
Proces ten będzie szczególnie niekorzystny dla polskich przedsiębiorców importujących produkty spoza strefy euro, a w efekcie dla odbiorców końcowych – konsumentów.
Wśród wielu dóbr mających w najbliższych czasie zdrożeć, na pierwszy plan wysuwa się kawa. Cenę surowca, obok wspomnianej już aprecjacji dolara, kształtować będzie również spadek produkcji w Brazylii wywołany suszą, co z pewnością przyczyni się do dalszego wzrostu wartości kawy w ujęciu średnioterminowym.
REKLAMA
Biorąc pod uwagę rosnącą presję cenową na towary rozliczane w dolarach amerykańskich, warto wziąć pod uwagę instrumenty finansowe mogące częściowo zamortyzować potencjalne straty, wynikające z negatywnych warunków panujących na rynku walutowym.
W tym kontekście, na szczególną uwagę zasługują kontrakty różnicowe (CFD), których główną zaletę - w zestawieniu z tradycyjnymi akcjami – stanowi możliwość zarabiania zarówno poprzez zajęcie pozycji długiej (kupno), jak i krótkiej (sprzedaż). Innymi słowy, polscy importerzy mają możliwość dyskontowania nawet niekorzystnych dla siebie trendów kształtujących rynek surowców, zachowując tym samym dodatni bilans.
dr Maciej Jędrzejak, Saxo Bank
REKLAMA
REKLAMA