John J. Hardy, Saxo Bank: rynek przyjął przegraną Renziego bez zaskoczenia
Rynek bez zaskoczenia przyjął przegraną Premiera Matteo Renziego w referendum, ponieważ wygrana opcji „Nie” nigdy tak naprawdę nie była zagrożona. Niespodzianką była może wysoka frekwencja oraz przewaga zwycięskich głosów – 59 do 41.
2016-12-05, 13:27
Kurs EURUSD spadł do 1,0500, zbliżając się do nowych dołków, ale w dalszych godzinach sesji rozpoczął się proces odbicia. Włoskie 10-letnie BTP zanotowały dzisiejszego poranka wzrost o 10-12 punktów bazowych, choć pozostają w środku zakresu z ostatnich kilku tygodni handlu.
Podsumowując, wygląda na to, że rynek już wcześniej wliczył w ceny taki wynik referendum – kluczowym pytaniem podczas początkowych sesji w tym tygodniu będzie to, jak zachowywać będzie się euro. Jeśli wspólna waluta osłabnie, to Europejski Bank Centralny (ECB), który spotyka się w czwartek, może wysłać dosyć niejednoznaczne sygnały: gołębie w krótkim okresie (wydłużenie programu QE w czasie) oraz zasygnalizować konieczność zakończenia takiego programu w dłuższej perspektywie. Taki scenariusz zasugerował Reuters, powołując się na źródła w ECB.
To, co nastąpi później, nie jest wiadome – zarówno jeśli chodzi o Włochy jak i całą UE. Na Półwyspie Apenińskim nie powinno dojść na razie do żadnych dramatycznych wydarzeń, ponieważ najpierw będziemy świadkami tymczasowego technokratycznego rządu, a następnie – w 2018 roku – nowych wyborów.
Opinie o opuszczeniu przez Włochy UE są zbyt daleko idące. Ponad 2/3 głosujących opowiedziało się bowiem za euro. Należy jednak pamiętać o nadchodzących zagrożeniach, które mogą nieco zmienić ocenę sytuacji: kryzysie bankowym i politycznym w UE oraz kwestii słabnących banków i rosnącego zadłużenia na Półwyspie Apenińskim.
EURUSD
Euro straciło na wartości w nocy, jednak od godzin porannych notuje odbicie – zwłaszcza wobec jena. Fakt, że kursowi nie udało się utrzymać poniżej 1,0650 oznacza cios dla inwestorów grających na krótko – istnieje prawdopodobieństwo, że rynek skoncentruje się na długoterminowej polityce ECB, a ta zakłada ograniczenie w pewnym momencie programu QE (bank może zasygnalizować taki krok na czwartkowym posiedzeniu).
Wykres: Możliwość dojścia do 1,0800/50, jeśli lokalna bariera oporu zostanie przełamana.

Ten tydzień jest pracowity, ponieważ dojdzie do trzech posiedzeń banków centralnych. Przede wszystkim, w czwartek poznamy najnowsze plany ECB. Dzisiaj w nocy czasu europejskiego dojdzie zaś do posiedzenia Reserve Bank of Australia, ale nie spodziewamy się w tym przypadku żadnych fajerwerków – bank może wysłać ostrożne sygnały na rynek. Z innych wydarzeń, należy zauważyć, że Premier Nowej Zelandii - John Key - zrezygnował ze swojej funkcji, ale z powodów prywatnych, przez co jego decyzja nie odbiła się szerokim echem na rynkach.
W Nowej Zelandii dla rynku znacznie ważniejsze jest czwartkowe wystąpienie Prezesa Reserve Bank of New Zealand, Graeme’a Wheelera.
W weekend Prezydent-elekt Trump w dosyć agresywny sposób wypowiedział się na temat Chin, ich waluty, handlu oraz obecności wojskowej w regonie Morza Południowochińskiego. Jest to zapewne tylko retoryka Trumpa – na razie nie należy forować zdecydowanych wniosków, że czeka nas znaczne zwiększenie napięcia między USA i Chinami za prezydentury Trumpa.
John J. Hardy, dyrektor ds. strategii rynków walutowych w Saxo Banku
REKLAMA