Spółki skarbu państwa wybierają PZU
PZU utworzyło Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych i ubezpiecza spółki z udziałem Skarbu Państwa, które do tej pory były klientami zagranicznych firm ubezpieczeniowych.
2016-07-12, 20:20
Posłuchaj
Obecnie z PZU współpracują Polska Grupa Energetyczna, Jastrzębska Spółka Węglowa, Bogdanka i Polska Grupa Górnicza.
Jak działa Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych?
Prezes PZU SA Michał Krupiński, który był gościem radiowej Jedynki informuje, że taka działalność nie jest niczym nowym.
– W Europie Zachodniej tego typu TUWy stanowią nawet 40 proc. rynku. W Polsce istnieją także inne TUWy oprócz TUW PZU. W okresie międzywojennym wręcz dominowały na rynku. Ubezpieczeni w ramach TUW tworzą związek wzajemności. Członkowie ubezpieczają się nawzajem. Jest to rozwiązanie, które może być dla klientów tańsze, lepiej dostosowujące produkty do poszczególnych ryzyk. Dopasowane na miarę danego ubezpieczonego – podkreśla.
Powstaje pytanie – dlaczego spółki z przeważającym udziałem skarbu państwa będą ubezpieczone w TUW PZU.
REKLAMA
– Uznaliśmy, że spółki skarbu państwa z tym samym udziałowcem, czyli z rządem nie potrzebują pośredników, nie potrzebują brokerów, aby móc się nawzajem ubezpieczać. Uznaliśmy, że to wszystko wpisuje się w nasze dążenie do tworzenia pewnego rodzaju grupy kapitałowej, w ramach podmiotów z udziałem skarbu państwa. Jako TUW PZU ubezpieczyliśmy już m.in. Polską Grupę Energetyczną, największe elektrownie PGE. I to rozwiązanie stało się dla PGE dużo tańsze, bardziej dopasowane, na miarę. Ubezpieczony ma bardzo dużą elastyczność i transparentność tego, co się dzieje ze składką – dodaje prezes PZU.
To dopiero początek
Ale plany są znacznie szersze.
– Chcemy rozwijać TUW po to, aby w przyszłości móc ubezpieczać szpitale, gminy, podmioty samorządowe, mamy więc bardzo ambitny cel, jako PZU. Chcemy, by PZU pozostało firmą, której ufają miliony Polaków. Firmą, która odgrywa ważną rolę w lokalnych społecznościach. Stąd też nasze dążenie do tworzenia związku wzajemności z gminami, z samorządami, taką role widzę dla firmy – mówi Michał Krupiński.
Ewentualne niebezpieczeństwa
Polska Grupa Energetyczna ubezpieczyła się o ok. 10 proc. taniej. Natomiast istnieje obawa, że gdyby trzeba było wypłacać dużo odszkodowań, to uczestnicy TUW PZU będą musieli dopłacić.
REKLAMA
– Przede wszystkim PZU jest bardzo dobrze dokapitalizowaną firmą. Jest bezpieczną firmą z udziałem rządu, firmą, której wszyscy ubezpieczeni mogą zaufać. Co więcej w ramach TUW wszystkie te ryzyka asekurujemy, czyli korzystamy z usług globalnych reasekuratorów. Z punktu widzenia PZU i z punktu widzenia ubezpieczonych jest to rozwiązanie w stu proc. bezpieczne – mówi gość Jedynki.
I dodaje, że rozumie, iż idea repolonizacji ubezpieczeń wzbudza pewien niepokój, zwłaszcza wśród zagranicznych ubezpieczycieli w Polsce.
– Jesteśmy w stanie odzyskać sporo rynku od zagranicznych ubezpieczycieli – mówi Michał Krupiński..
I przypomina, że ubezpieczyciele zagraniczni stosują w swoich krajach takie same rozwiązania.
REKLAMA
Rynek do zdobycia
W krach Europy Zachodniej TUWy maja 30-40 proc. rynku. Bardzo często ubezpieczają ryzyka rolnicze, ryzyka pogodowe, ubezpieczenia majątkowe. W Polsce na razie około 5 proc.
– Także w Azji, w Japonii towarzystwa ubezpieczeń wzajemnych dominują na rynku. Chodzi o zastosowanie tego typu modeli w Polsce, z korzyścią dla ubezpieczonych – dodaje.
W Polsce idea ta zdobywa coraz większe zrozumienie, dzięki temu, że jest tańsza i szyta na miarę.
Jakie korzyści dla gospodarki?
REKLAMA
Zdecydowaną korzyścią jest obniżenie składki ubezpieczeniowej dla największych firm.
– Cała idea ubezpieczeń polega na tym, że zapewniamy spokój ubezpieczonym. Nie muszą się martwić o swój majątek, czy zdrowie pracowników. Mogą skupić się na rozwoju własnych firm – mówi prezes PZU SA.
Jest też zdania, że PZU ma potencjał i może wpływać na polską gospodarkę poprzez inwestowanie środków w ramach grupy.
Środki finansowe pozostają wewnątrz polskiej gospodarki.
REKLAMA
– Nie wychodzą w formie dywidend poza Polskę. Sama idea TUW jest ideą not for profit, czyli co do zasady nieprzynosząca zysku, a ubezpieczeni nawzajem się ubezpieczają – dodaje.
Ta koncepcja wpisuje się w plan wicepremiera Mateusza Morawieckiego, który zakłada, że to polskie firmy powinny wychodzić za granicę oraz odzyskiwać rynek lokalnie w Polsce.
Prezes PZU SA uważa, że do zajęcia ok. 30 proc. rynku potrzebne jest kilka lat działalności.
Robert Lidke, gra
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Polecane
REKLAMA