Mallorca Open: Azarenka wraca "do biura". Tenisistki po macierzyńskim są nieobliczalne

2017-06-20, 14:59

Mallorca Open: Azarenka wraca "do biura". Tenisistki po macierzyńskim są nieobliczalne
Wiktoria Azarenka . Foto: Shutterstock

Była pierwsza rakieta światowego rankingu, Wiktoria Azarenka, powraca z urlopu macierzyńskiego. Tenisistka "nowy rozdział kariery” zacznie pisać na Majorce. – Mogę być jeszcze lepsza – mówi przed pierwszym meczem Białorusinka. Historia pokazuje, że mamy tenisistki to groźne rywalki.

Azarenka, która po raz ostatni na kort wyszła w ubiegłym roku podczas Roland Garros (w I rundzie skreczowała wtedy z Karin Knapp), przed pierwszym meczem po powrocie czuje się bardzo pewnie i rzuca rywalkom rękawicę.

- Czuję, że jeszcze nie osiągnęłam szczytu moich możliwości i myślę, że mogę być lepsza – stwierdziła na spotkaniu z dziennikarzami przed startem Mallorca Open.

Początkowo Azarenka planowała wrócić później, jednak w ubiegłym miesiącu poinformowała, że zagra już w turniejach rozgrywanych na trawie.

- Byłam już zmęczona samymi treningami. Potrzebowałam czegoś, na co tak bardzo czekałam, powrotu do rywalizacji – mówiła Azarenka i dodawała, że przygotowania kosztowały ja wiele "krwi, potu i łez”. 

Azarenka podkreśliła jednak, że znacznie ważniejsze niż to fizyczne było przygotowanie mentalne. - Nie byłam pewna, czy jestem gotowa psychicznie, aby znów podróżować z zespołem, aby wszystko dostosować – wyjaśniła tenisistka, która na turniej przyjechała razem z urodzonym w grudniu synkiem Leo.

Aby przygotować się do powrotu, Azarenka ciężko pracowała, ale jak wyjaśniła był to ważny okres, który ją wiele nauczył.

"

Wiktoria Azarenka Patrzę na świat z zupełnie innej perspektywy niż kiedyś. W moim sercu jest więcej słońca niż dawniej 

- Mieliśmy więcej czasu niż normalnie, przed sezonem. Udało się popracować nad niektórymi elementami, które podczas gry są trudne do zmiany – wyjaśniła Azarenka i dodała, że pracowała nad zmianą techniki i biomechaniki. – A wszystko po to, aby upewnić się, że mogę przedłużyć moją karierę – dodała.

Wiele zmieniło się w życiu Azarenki, ale nie zmieniła się jej postawa.

- Zawsze chcę być naprawdę skoncentrowana. Chcę prezentować na korcie wszystko to, co mam najlepsze - powiedziała.

Azarenka wraca w świetnym nastroju i zupełnie innym podejściem. - Patrzę na świat z zupełnie innej perspektywy niż kiedyś. W moim sercu jest więcej słońca niż dawniej - stwierdziła szczęśliwa mama.

W pierwszym meczu (we wtorek) w Mallorca Open Azarenka zagra ze sklasyfikowana na 74. miejscu Risą Ozaki z Japonii. 

- Turniej rozgrywany jest na dokładnie takiej samej nawierzchni jak ta na Wyspach. Trawiasty dywan kortów przygotowują najlepsi angielscy ogrodnicy. Jeśli Azarenka zaprezentuje tu wysoką formę, będzie się liczyć w walce o tytuł w Londynie – uważa Toni Nadal, dyrektor turnieju i trener Rafaela Nadala. 

Azarenka o tym, że spodziewa się dziecka poinformowała w lipcu 2016, gdy leczyła uraz kolana. Była wówczas piątą rakietą WTA. W sezonie 2016 tenisistka z Mińska wygrała turnieje w Brisbane, Indian Wells i Miami oraz była w ćwierćfinale Australian Open.

Kolejną tenisistką, która spodziewa się dziecka jest Serena Williams. 35-letnia zawodniczka swój ostatni triumf świętowała w Melbourne (Australian Open 2017) już będąc w ciąży. Wielka gwiazda, mimo, że dziecko jest w drodze (poród jesienią), już zapowiada powrót na kort. Ma to nastąpić w 2018 roku. 

Powiązany Artykuł

Aneta Hołówek.jpg
O co tutaj biega

Baby on the court 

W zawodowym tenisie byliśmy już świadkami spektakularnych powrotów z urlopu macierzyńskiego. Belgijka Kim Clijsters w 2007 roku, gdy spodziewała się pierwszego dziecka, ogłosiła zakończenie kariery. Jednak po urodzeni córki Jady i dwuletniej przerwie, zdecydowała, że zajmowanie się rodziną to za mało i wróciła do "biura na korcie”. Belgijka zdobyła po powrocie trzy wielkoszlemowe tytuły (przed ciążą dokonała tej sztuki tylko raz), Clijsters wróciła także na pierwsze miejsce w rankingu WTA. Tak samo jak Azarenka, po przerwie macierzyńskiej, Belgijka wciąż była jeszcze dobrze przed trzydziestką. Teraz Clijsters jest ambasadorem WTA i mamą już dwójki dzieci.

Margaret Court, która w 1970 roku zdobyła Wielkiego Szlema, wygrywając wszystkie cztery najważniejsze turnieje, także wróciła na kort po urodzeniu dziecka. Jako 31-letnia zawodniczka zgarnęła wówczas tytuły Australian Open, Roland Garros i US Open.

W ostatnim czasie mamą została także Na Li. W przeszłości Chinka zdobyła dwa tytuły wielkoszlemowe, teraz do cennych pucharów dołączyły bezcenne pociechy. Chinka po urodzonej 3 czerwca 2015 roku córeczce Alisie, 23 grudnia 2016 roku cieszyła się z przyjścia na świat synka. Na imię dostał Sapajou. Jego tatą jest mąż i były trener tenisistki, Shan Jiang. Chinka nie zamierza wrócić do pracy na korcie. 

Flavia Panetta, która zakończyła zawodową karierę, po tym jak triumfowała w wielkoszlemowym US Open 2015 oraz wystąpiła w Mistrzostwach WTA, urodziła synka w maju 2017. Włoszka nic na razie nie mówi o powrocie do pracy, wychowuje syna i kibicuje mężowi Fabio Fogniniemu. 

Jeżeli po urodzeniu dziecka do pracy wróci Serena Williams i na dodatek zdobędzie swój kolejny wielkoszlemowy tytuł to zawiesi poprzeczkę bardzo wysoko. Amerykanka może dokonać czegoś, co nie udało się żadnej tenisistce. Nikt nie wygrał szlema będąc matką i mając 37 lat. 

Kobiety i jednocześnie zawodniczki wielokrotnie jednak udowadniały, że dziecko, choć zmienia w życiu wszystko, często dodaje skrzydeł. Czy tak się stanie w przypadku Williams dowiemy się za kilkanaście miesięcy. Już wkrótce dostaniemy odpowiedź jaką mamą pracującą na korcie będzie Azarenka. - Zaczynam drugi rozdział mojej kariery - mówi Białorusinka i zapewnia, że zamierza spełniać swoje marzenia, których ma wiele.    

Aneta Hołówek, PolskieRadio.pl

Polecane

Wróć do strony głównej