Zasłużony polski klub na dnie. W Chorzowie mogą nie przetrwać zimy

2017-09-21, 09:47

Zasłużony polski klub na dnie. W Chorzowie mogą nie przetrwać zimy
Stadion Ruchu Chorzów. Foto: Wiki Commons/CC BY-SA 3.0/Gino Paoli

Winter is comming, to hasło, które znają wszyscy fani sagi "Gra o tron". Z tymi słowami coraz bardziej muszą oswajać się także piłkarze i kibice Ruchu Chorzów. Wiele wskazuje na to, że Ruch tej zimy zagra o być albo nie być w zawodowej piłce.

Rok 2017 to pasmo problemów 14-krotnego mistrza Polski. Najpierw "Niebiescy" z małą pomocą ręki napastnika Arki Gdynia - Rafała Siemaszko spadli z ekstraklasy. Później okazało się, że z powodu machinacji finansowych chorzowianie zaczną rozgrywki 1. ligi z pięcioma minusowymi punktami. Zawirowań w radzie nadzorczej i władzach klubu nie sposób wymienić na palcach obu rąk. Właśnie zrezygnował wiceprezes Michał Dubiel, który jest także akcjonariuszem klubu.

W oświadczeniu czytamy:

"W związku z wypełnieniem mojej funkcji Wiceprezesa Zarządu Ruch Chorzów S.A. w restrukturyzacji dotyczącej ustabilizowania sytuacji finansowej spółki, poprzez:

  • Spłatę ok. 8 mln. zł zobowiązań Ruchu Chorzów dzięki zaangażowaniu mojej spółki Carbonex, co stało się podstawą do uzyskania licencji na grę w Ekstraklasie a następnie w I Lidze drużyny piłkarskiej Ruch Chorzów;
  • Uzyskanie podstaw do restrukturyzacji Spółki, otwarcie przyspieszonego postępowania restrukturyzacyjnego, a tym samym możliwość dalszego jej funkcjonowania;
  • Uzyskanie deklaracji wpływu ponad 10 mln zł na bieżące funkcjonowanie Spółki w sezonie 2017/2018;

moja misja dobiegła końca."

Najważniejsze stwierdzenie padło jednak z ust prezesa Janusza Patermana, który uważa, że jeśli sytuacja się nie zmieni, to nie może zagwarantować czy klub dokończy sezon na boiskach 1. ligi.

Ruch próbuje się ratować wszystkimi możliwymi siłami, ale i tych czasem brakuje. "Niebiescy" zatrudnili ostatnio jako trenera Juana Ramona Rochę, który miał wyrwać zespół z marazmu. Efekty lepszej gry było widać, ale z powodu wyników zespół może być zawiedziony, bo w dwóch ostatnich spotkaniach Ruch tracił gole i w konsekwencji punkty w doliczonym czasie gry.

Drużyna z Cichej wciąż ma ujemny bilans punktowy, a do reszty zespołów, które znajdują się w strefie spadkowej traci już 9 punktów. Nie wykluczone, że jeśli dotrwa do końca i tak spadnie do II ligi.

Kto wie czy wtedy najlepszym rozwiązaniem nie będzie ogłoszenie bankructwa klubu i próba odbudowy jednej z największych polskich marek piłkarskich na poziomie IV ligi, jak działo się to choćby z GKS Katowice czy Widzewem Łódź. Ruch ostatni raz zdobył mistrzostwo Polski w sezonie 1988/1989, ale jeszcze pięć lat temu walczył o nie niemal do końca rozgrywek ekstraklasy.

Tylko w ostatnich latach przez klub przewinęło się kilku reprezentantów klubu, z Mariuszem Stępińskim czy Filipem Starzyńskim na czele, którzy reprezentowali Polskę na ostatnim Euro 2016 we Francji.

Piotr Tokarski, PolskieRadio.pl

Polecane

Wróć do strony głównej