Serie A: kibice Lazio wywołali skandal we Włoszech. "Nieludzki i alarmujący gest dla naszego kraju"

2017-10-25, 18:25

Serie A: kibice Lazio wywołali skandal we Włoszech. "Nieludzki i alarmujący gest dla naszego kraju"
Akcja kibiców Lazio wywołała oburzenie we Włoszech. Tu młody kibic z kapitanem Interu, Mauro Icardim i egzemplarzem "Dziennika" Anne Frank. Foto: PAP/EPA/MATTEO BAZZI

Co wspólnego mają Anne Frank i futbol? Aż do niedzieli trudno było znaleźć jakikolwiek punkt odniesienia. Ale po tym, czego na trybunach Stadio Olimpico dopuścili się kibice Lazio, przez Włochy przeszła prawdziwa burza.

W niedzielnym meczu z Cagliari kibice Lazio przekroczyli kolejną granicę. W związku z zamknięciem na skutek rasistowskich przyśpiewek Curva Nord, trybuny północnej, na której zasiadają najwięksi fanatycy, tym razem mieli oni okazję znaleźć się blisko miejsc fanów odwiecznego przeciwnika, Romy.

Fanatyczni fani Lazio skorzystali z wlepek, które rozlepili na oddzielającej ich od płyty boiska pleksi. Na zdjęciach umieszczony byl wizerunek Anne Frank, ofiary Holocaustu, w koszulce lokalnego rywala. O tym skandalicznym zachowaniu od kilku dni mówią praktycznie całe Włochy.

Wykorzystanie Anne Frank, której pamiętniki są jednym z najbardziej znanych świadectw tego, jaki los spotkał Żydów ze strony nazistów, do tego, by zakpić z piłkarskich rywali, wymyka się pojęciom. Trudno znaleźć jakiekolwiek określenie, którym można by to trafnie opisać.

***

AS Roma i Lazio, najwięksi rywale, którzy pałają do siebie nienawiścią, dzielą największy stadion w Rzymie. Wystarczy zobaczyć atmosferę, która towarzyszy derbowym meczom, by zrozumieć, o jak skrajnych emocjach tutaj mowa.

Kibice Lazio cieszą się ponurą sławą nie tylko we Włoszech. Agresywni, fanatyczni, regularnie manifestujący swoje poglądy. Neonazistowskie i odwołujące się do faszystowskich Włoch bannery i flagi, wygwizdywanie i buczenie na czarnoskórych graczy, czy skandowanie antysemickich haseł - podobne rzeczy mają miejsce od dekad.

W latach dziewięćdziesiątych władze klubu mogły sprowadzić Liliama Thurama. Z powodu koloru skóry piłkarza, zarządzający klubem ulegli jednak presji trybun, które deklarowały swoją niechęć. 

Holender Aaron Winter, który w dodatku był żydowskiego pochodzenia, przeżywał na Olimpico trudne chwile, tak samo jak Marco Liverani. Spotkaniu w Lidze Europy z Tottenhamem w 2012 roku, oprócz obraźliwych przyśpiewek i skandalicznych transparentów, towarzyszył atak na przyjezdnych.

W przeszłości fani popierali Arkana, serbskiego zbrodniarza wojennego z czasu wojny na Bałkanach, bardzo dużo mówiło się o Paolo Di Canio, idolu trybun, który po strzelonym golu pozdrowił kibiców "rzymskim salutem". Później Włoch, który grał między innymi w angielskim West Ham, tłumaczył, że ma faszystowskie poglądy, jednak nie jest rasistą.

Kilka miesięcy temu przy Koloseum chuligani powiesili kukły w koszulkach piłkarzy Romy: Daniele De Rossiego, Mohameda Salaha i Radji Nainggolana. Obok widniał transparent: "Mamy dobrą radę. Śpijcie przy zapalonym świetle".

Manekiny wywołały w Rzymie szok, oburzenie oraz falę potępienia.

"To nie jest sport. Takie gesty należy potępiać, tak nie żyje się piłką nożną i sportem" - oświadczył wtedy włoski minister sportu Luca Lotti.

"Ultrasi" Lazio pisali o tym incydencie jako o "zdrowym żarcie". Podkreślili, że są "zdumieni" reakcjami na ich gest. Nazwano je "tępotą", połączoną z "sianiem alarmu". Zaznaczyli, że nie będą za nic przepraszać, bo to, co zrobili, to "obowiązujące od zawsze zdrowe prawo do wyśmiania piłkarskiego rywala".

***

Anne Frank była zaledwie kilkunastoletnia dziewczynką, kiedy musiała przez lata ukrywać się w Amsterdamie, dokąd jej rodzina wyjechała po przejęciu władzy w Niemczech przez Hitlera. Po tym, jak miejsce schronienia zostało wydane, wszyscy trafili do obozu koncentracyjnego Bergen-Belsen.

"

Anne Frank Obserwuję, jak świat powoli staje się dziki, czuję nadciągającą burzę. Czuję cierpienie milionów. Mimo to, gdy spojrzę na niebo, podświadomie czuję, że te okrucieństwa się skończą i na ziemię powrócą spokój i ukojenie

Przeżył jedynie ojciec, Anne zmarła dwa miesiące przed wyzwoleniem, ale Otto Frank zadbał o to, by dziennik jego córki trafił do druku. Został przetłumaczony na 30 języków, a także zekranizowany.

Prokuratura w Wiecznym Mieście prowadząca śledztwo w sprawie nienawiści rasowej zidentyfikowała dotychczas około 15 kibiców Lazio, którzy rozlepiali wizerunki Anny Frank. Najmłodszy z nich ma 13 lat.

Oburzenie i falę głosów potępienia ze strony przedstawicieli najwyższych władz Włoch widać bardzo dobrze, do tego o sprawie wypowiadał się m.in. przewodniczący Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani. Włoska federacja piłkarska w porozumieniu ze związkiem gmin żydowskich postanowiła, że przed kolejnymi meczami w Serie A, B i C oraz przed starciami młodzieżowców i juniorów, a nawet amatorów odczytany zostanie fragment "Dziennika" Anne Frank:

"Obserwuję, jak świat powoli staje się dziki, czuję nadciągającą burzę. Czuję cierpienie milionów. Mimo to, gdy spojrzę na niebo, podświadomie czuję, że te okrucieństwa się skończą i na ziemię powrócą spokój i ukojenie”.

Przed spotkaniami 10. kolejki Serie A kapitanowie drużyn wręczą dzieciom, które tradycyjnie prowadzą ich na boisko, "Dziennik" oraz egzemplarze książki "Czy to jest człowiek" więźnia Auschwitz Primo Leviego.

Włoski dziennik "La Repubblica" odpowiedział jednoznacznie, podobnie jak kilka klubów Serie A.

Szef włoskiego rządu nazwał wydarzenie "niedopuszczalnym” i podkreślił, że nie można go minimalizować ani lekceważyć. Prezydent Mattarella oświadczył, że jest to "nieludzki i alarmujący gest dla naszego kraju, zarażonego jak 80 lat temu bezmyślnym okrucieństwem antysemityzmu”. 

***

Anne Frank była bezradna wobec zła. Wydaje się, że podobnie bezradni są Włosi wobec tego, co dzieje się na trybunach Lazio. Właściciel Claudio Lotito razem z kilkoma piłkarzami udał się do rzymskiej synagogi, gdzie złożył błękitno-biały wieniec - będący zarówno barwami klubu, jak i Izraela.

Zapewnił, że jego klub zawsze zwalczał takie zjawiska, także poprzez akcje w szkołach. Wyszedł też z nową inicjatywę edukacyjną. Co roku Lazio będzie zawozić 200 kibiców na teren byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau.

- To było zachowanie 15 idiotów, którzy nie wiedzieli, co robią. Zostaliśmy zakładnikami ludzi, którzy przychodzą na stadion tylko po to, by siać chaos. Większość fanów jest przeciwko nim, odcinamy się od wszelkich form antysemityzmu i ksenofobii - mówił.

Czy to przyniesie jakikolwiek skutek? Serie A od lata stara się walczyć z problemami rasizmu i antysemityzmu. Zaostrzała przepisy, starała się karać surowo, ale te postawy cały czas są obecne na stadionach. I nie chodzi oczywiście tylko o najwyższą klasę rozgrywkową. Edukacja? Ta najwyraźniej przydałaby się, ale nie tylko kibicom. Na pomeczowej konferencji trener Sinisa Mihajlović przyznał, że nie ma pojęcia, kim była Anne Frank.

Od lat obrazek jest podobny. Lazio regularnie płaci kolejne kary, a część spotkań w sezonie odbywa się przy zamkniętych trybunach. Niedzielne wydarzenia nie wskazują na to, żeby wszystko diametralnie miało się zmienić. Niestety.

Więcej na blogu autora - Krótka Piłka

Paweł Słójkowski, PolskieRadio.pl

Polecane

Wróć do strony głównej