Ekstraklasa: Pogoń Szczecin - Cracovia. Trzy punkty dla "Portowców"

W ostatnim sobotnim meczu 13. kolejki Ekstraklasy Pogoń Szczecin wygrała na własnym stadionie z Cracovią 2:1 (0:0).

2014-10-25, 19:59

Ekstraklasa: Pogoń Szczecin - Cracovia. Trzy punkty dla "Portowców"
Pogoń Szczecin. Foto: Legia Warszawa/Mateusz Kostrzewa

Posłuchaj

Niepocieszony po porażce był Paweł Jaroszyński z Cracovii, który żałował niewykorzystanych okazji do zdobycia bramek (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Od zwycięstwa 2:1 nad Cracovią zaczął pracę w Pogoni Szczecin słowacki trener Jan Kocian. Goście mieli więcej okazji do zdobycia goli, zwłaszcza w drugiej połowie, ale skuteczniejsi pod bramką okazali się miejscowi.
Debiutującego na ławce trenerskiej Słowaka kibice powitali gromkim "Dariusz Wdowczyk, Dariusz Wdowczyk!", skandując nazwisko zwolnionego w środę szkoleniowca. Formalnie zresztą Kocian tego meczu nie wpisze do swego CV jako trener Pogoni, gdyż z uwagi na przepisy mówiące o tym, że nie można prowadzić dwóch drużyn w jednej rundzie, formalnie w protokole w tej roli figurował Maciej Stolarczyk. Jednak to niedawny opiekun Ruchu Chorzów pełne 90 minut stał w wyznaczonym polu przed ławką rezerwowych i dyrygował zespołem.
Początek meczu należał do gości. Na lewym skrzydle brylował Boubacar Dialiba, który ogrywał Sebastiana Rudola, ale dośrodkowania Senegalczyka nie kończyły się celnymi strzałami jego partnerów. Na dodatek z każdą minutą zapał ofensywny krakowian słabł.
W 27. minucie pierwszą akcję godną zanotowania przeprowadzili "Portowcy". W polu karnym Cracovii głową na 11. metr odegrał piłkę Dominik Kun, a Takuya Murayama naciskany przez obrońców padając strzelił mocno i Krzysztofa Pilarza uratowała poprzeczka. W odpowiedzi Dariusz Zjawiński uderzył z półwoleja z podobnej odległości, co wcześniej Japończyk, ale zbyt lekko, by pokonać Radosława Janukiewicza. Jeszcze w 36. minucie z podania Murayamy Wojciech Golla strzelił w zewnętrzną część słupka i na tym skończyły się ciekawe sytuacje z pierwszej połowy.
Po godzinie gry Cracovia, która także drugą część rozpoczęła bardziej agresywnie, mogła prowadzić, ale strzał Zjawińskiego odbił przed siebie Janukiewicz, a dobitkę Dialiby zablokował Hernani.
Ta sytuacja jakby obudziła gospodarzy, którzy wyprowadzili kontrę. Na bramkę gości biegło pięciu szczecinian, których powstrzymać miała dwójka stoperów z Krakowa. 30 metrów przed bramką piłkę przejął Murayama, wpadł z nią w pole karne i kopnął pewnie w długi róg. Był to pierwszy celny strzał gospodarzy i od razu dał im prowadzenie.
W 71. minucie strzał Marcina Budzińskiego z rzutu wolnego leciał wprost w okienko, ale niepewnie broniący w tym spotkaniu Janukiewicz tym razem popisał się efektowną interwencją. Pięć minut później znów spod poprzeczki musiał piąstkować daleki strzał Dialiby. Po następnej minucie Przemysław Kita pokonał Janukiewicza, ale piłkę z linii bramkowej wybił Golla. A w 76. minucie pięciominutowe ostrzeliwanie bramki Pogoni zakończyła główka Łotysza Denissa Rekelsa, którą bramkarz znów zdołał odbić.
Miejscowi przetrwali kilkuminutowy szturm, po czym... powiększyli prowadzenie. Patryk Małecki ograł kilku zawodników z Krakowa biegnąc wzdłuż linii 16. metra, jego strzał odbił Pilarz, a Murayamie wystarczyło skierować piłkę do pustej bramki.
Tuż przed końcem regulaminowego czasu Budziński zamknął akcję Bartosza Rymaniaka, strzelając kontaktowego gola dla "Pasów". Wynik, mimo emocjonującej końcówki, nie uległ już zmianie.

Pogoń Szczecin - Cracovia Kraków 2:1 (0:0)
Bramki:
1:0 Takuya Murayama (60), 2:0 Takuya Murayama (82), 2:1 Marcin Budziński (89).
Żółta kartka - Pogoń Szczecin: Rafał Murawski, Łukasz Zwoliński. Cracovia Kraków: Adam Marciniak.
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów 4 354.

Pogoń Szczecin: Radosław Janukiewicz - Sebastian Rudol, Wojciech Golla, Hernani, Ricardo Nunes - Takuya Murayama, Rafał Murawski, Maksymilian Rogalski (81. Mateusz Matras), Dominik Kun (62. Jakub Bąk), Patryk Małecki - Łukasz Zwoliński (90+2. Filip Kozłowski).
Cracovia: Krzysztof Pilarz - Bartosz Rymaniak, Mateusz Żytko, Paweł Jaroszyński, Deleu - Damian Dąbrowski (84. Bartosz Kapustka), Adam Marciniak, Deniss Rakels, Marcin Budziński, Boubacar Dialiba - Dariusz Zjawiński (59. Przemysław Kita).

man, ps

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej