Fyrstenberga życie po tenisowym życiu. "Trzeba na siłę wypychać dzieci do sportu"

2017-11-06, 14:51

Fyrstenberga życie po tenisowym życiu. "Trzeba na siłę wypychać dzieci do sportu"
Mariusz Fyrstenberg. Foto: Belish / Shutterstock.com

Mariusz Fyrstenberg już latem podjął decyzję, że obecny sezon będzie jego ostatnim w roli zawodowego tenisisty. Teraz w "Trzeciej Stronie Medalu" opowiedział o motywach takiego działania.

Posłuchaj

Mariusz Fyrstenberg o zakończeniu kariery (Trójka/TSM)
+
Dodaj do playlisty

37-latek kojarzony jest głównie z grą deblową. 8 razy brał udział w turnieju masters, dotarł też do finału US Open i półfinału Australian Open. Nadszedł jednak moment żeby zawiesić rakietę na kołku.

- Trochę już mnie ten tenis zmęczył. Ciężko nawet zmusić mi się do obejrzenia jakiegoś meczu w telewizji, nie mówiąc o podróżowaniu. 30 lat temu zacząłem, a ostatnie 15 było na „full time”. Ostatni rok już był naprawdę ciężki, myślę, że grałem o rok za długo - przyznał w rozmowie z radiową Trójką.

Nie ma problemu ze wskazaniem najważniejszych momentów kariery. - Każdy przełomowy moment w mojej karierze miło wspominam, ale najlepiej oczywiście finał US Open i finał masters w Londynie. Za każdym razem było to drugie miejsce, więc pewien niedosyt pozostał - stwierdził Fyrstenberg.

Zawodowym tenisem się zmęczył, ale nie oznacza to, że w całości odcina się od tej dyscypliny. Zaangażował się w program „Dzieci do rakiet”. - Kiedyś rodzice zaciągali nas do domów, a teraz trzeba na siłę te dzieci wypychać do uprawiania sportu. Czasy się więc zmieniły. Ten program to świetna inicjatywa, zawsze chętnie biorę w takich udział. Mimo wszystko ten tenis nie jest jeszcze aż tak bardzo wypromowany w Polsce - wytłumaczył.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy z Mariuszem Fyrstenbergiem.

Trzecia strona medalu na antenie Trójki w każdą niedzielę między 17.05 a 19.00.

bor

Polecane

Wróć do strony głównej