- Pierwsza bramka tegorocznych mistrzostw to samobójcze trafienie Meriha Demirala
- Do siatki drużyny znad Bosforu trafiali też Ciro Immobile i Lorenzo Insigne
- Włosi nie przegrali już od 28 spotkań
Euro 2020 - SERWIS SPECJALNY
Tegoroczne mistrzostwa Europy zainaugurowano w Rzymie. W meczu grupy A Włosi nie dali żadnych szans Turkom. 3:0 to najmniejszy wymiar kary.
Zrealizowali taktyczny plan
Piłkarze z Półwyspu Apenińskiego długo nie mogli jednak trafić do siatki rywali. Dopiero w 53. minucie wyręczył ich... Merih Demiral, który trafił do własnej bramki. Potem na listę strzelców wpisali się jeszcze Ciro Immobile i Lorenzo Insigne.
- Wykazaliśmy się cierpliwością. Turcja jest dobrą drużyną i sprawiała problemy już wielu silnym zespołom. Dlatego w pierwszej połowie próbowaliśmy ich zmęczyć, zagrywając piłkę z jednej strony na drugą - wyjaśnił Immobile w rozmowie z Rai Sport.
Gwiazdor Lazio Rzym przyznał, że Włosi długo uderzali głową w mur, jednak w końcu znaleźli sposób na turecką defensywę.
- Po przerwie Turcy byli już bardziej zmęczeni. Po straconym golu musieli natomiast bardziej się otworzyć. Wtedy pokazaliśmy naszą jakość - wyjaśnił włoski napastnik.
Powalczą o tytuł?
Podopieczni Roberto Manciniego są niepokonani od 28 spotkań. Włosi udowodnili, że są zespołem, który może włączyć się do walki o najwyższe cele podczas tegorocznych mistrzostw.
W sobotę odbędzie się drugi mecz grupy A. O godzinie 15 Walia podejmie w Baku Szwajcarię.
Czytaj także:
/empe