Aleksander Szczygło

Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego skrytykował cięcia wydatków Ministerstwa Obrony Narodowej.

2009-02-04, 08:32

Aleksander Szczygło

Posłuchaj

+
Dodaj do playlisty

Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego skrytykował cięcia wydatków Ministerstwa Obrony Narodowej. Aleksander Szczygło, który był gościem Salonu Politycznego Trójki, zwrócił uwagę, że dwa miliardy tegorocznych oszczędności i trzy miliardy z roku poprzedniego oznaczają konieczność wstrzymania wszystkich zakupów dla polskiej armii. Według Szefa BBN-u obejmie to również zamówienia w polskich zakładach zbrojeniowych.

Gość Polskiego radia podkreślił, że cięcia wydatków MON-u na poziomie 20 procent całego budżetu resortu obejmują praktycznie wstrzymanie wszystkich inwestycji.

Szef BBN-u zasugerował że przed ustaleniem skali oszczędności należało przeprowadzić audyt zewnętrzny. Przypomniał, że tak właśnie postąpił kilka lat temu rząd Wielkiej Brytanii.

Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego uważa, że  cięcia w budżecie resortu naruszają poziom bezpieczeństwa naszego kraju.

REKLAMA

Aleksander Szczygło zwrócił uwagę, że w związku z tak dużymi cięciami w tym roku nie będzie żadnych zakupów sprzętu i uzbrojenia. Podkreślił, że ucierpi na tym zarówno wojsko jak i zakłady zbrojeniowe. Z jednej strony armia nie będzie miała nowoczesnego sprzętu, z drugiej - wzrośnie bezrobocie.

Gość Polskiego Radia zwrócił uwagę, że planowane oszczędności w MON wynoszą nie 2 miliardy - jak mówi szef MON - a 5 mld złotych. Wyjaśnił, że te pieniądze to ponad 3 miliardy długu z ubiegłego roku oraz 2 miliardy zdeklarowanych cieć na ten rok.

Zdaniem Aleksandra Szczygły przed decyzją o cięciach należało przeprowadzić audyt zewnętrzny, który by określił możliwe oszczędności. "Nie można przyjąć za dobrą monetę oszczędności, których dokonuje się wieczorami i nocami w ciągu ostatnich kilku dni" - powiedział. 

Odpowiedzialnością za taką sytuację szef BBN obarczył ministra finansów. Jak podkreślił,  powinien on wcześniej dokonać korekty budżetu tak, by nie doprowadzić do sytuacji, w której każde z ministerstw wchodzi w nowy rok z zadłużeniem, czy z brakiem pieniędzy na wykonanie zobowiązań.

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej