Jarosław Kaczyński

2008-11-06, 07:19

Jarosław Kaczyński

Prezes PiS uważa, że amerykański prezydent-elekt Barack Obama nie ma jednoznacznego stosunku do Polski.

Posłuchaj

+
Dodaj do playlisty

Prezes PiS uważa, że amerykański prezydent-elekt Barack Obama nie ma jednoznacznego stosunku do Polski. Jarosław Kaczyński, który był gościem Programu Pierwszego Polskiego Radia Dnia, zaznaczył, że obok korzystnych dla naszego kraju sygnałów, Obama prezentował również mniej przychylne nam stanowisko.

Były premier powiedział, że obecność wśród doradców Baracka Obamy Zbigniewa Brzezińskiego wskazuje, że są szanse podtrzymania przynajmniej dotychczasowej amerykańskiej polityki wobec Polski i naszej części Europy. Z kolei - zauważa Jarosław Kaczyński - niepokoić mogą wypowiedzi Obamy na temat tarczy antyrakietowej.

Zdaniem szefa PiS, o zwycięstwie Baracka Obamy przesądziły nie talenty osobiste, a jego zaplecze, także finansowe i medialne.

Według gościa Sygnałów Dnia, w Polsce o tych samych problemach co Barack Obama mówi prezydent Lech Kaczyński. Prezes PiS wymienił tu m.in. ideę solidarności społecznej.

Prezes PiS potwierdził, że jego nieobecność w mediach wynikała z tego, że pisał w tym czasie program partii. Media informowały, że w tym celu Jarosław Kaczyński udał się do prezydenckiej rezydencji w podwarszawskim Klarysewie. Jarosław Kaczyński powiedział, że program zostanie ujawniony w styczniu.

Prezes PiS dodał, że nie warto było tego zadania powierzać specjalistom. Wyjaśnił, że wynajęcie ekspertów kosztowałoby bardzo dużo - więcej niż wynajęcie ośrodka w Klarysewie, a potem i tak program musiałby zostać dostosowany do specyfiki partii.

Jarosław Kaczyński powiedział, że oprócz niego program Prawa i Sprawiedliwości pisało jeszcze dwóch działaczy partii. Nie chciał jednak ujawnić ich nazwisk. Wyjawił jedynie, że jeden z nich jest byłym posłem.

Prezes PiS oskarżył gabinet Donalda Tuska o prowokowanie ostatnich sporów kompetencyjnych między prezydentem a rządem. Jarosław Kaczyński uznał ten sposób uprawiania polityki przez PO za tragiczny dla Polski.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości zarzucił ekipie rządowej nieustanną agresję, psucie języka, niszczenie obowiązujących reguł, a także podważanie konstytucji.

Były premier podkreślił, że choć z pewnymi elementami ustawy zasadniczej można się nie zgadzać, niektóre jej elementy nie podlegają dyskusji. "Tak jak nie wątpliwości, że według konstytucji Warszawa jest stolicą, tak prezydent jest głową państwa i ma daleko idące uprawnienia" - powiedział Jarosław Kaczyński.

Jarosław Kaczyński przypomniał, że w świetle konstytucji prezydent jest częścią władzy wykonawczej i najwyższym przedstawicielem państwa, który prowadzi politykę zagraniczną.

Polecane

Wróć do strony głównej