Mirosław Drzewiecki
Minister sportu Mirosław Drzewiecki powiedział, że wczorajszego oswiadczenia międzynarodowych piłkarskich władz na temat wprowadzenia kuratora do PZPN nie można traktować jak ich ostatecznej decyzji w tej sprawie.
2008-10-01, 08:58
Posłuchaj
Minister sportu Mirosław Drzewiecki powiedział, że wczorajszego oświadczenia międzynarodowych piłkarskich władz na temat wprowadzenia kuratora do PZPN nie można traktować jak ich ostatecznej decyzji w tej sprawie. FIFA i UEFA ogłosiły, że nie uznają tej decyzji, a jedyną osobą mającą prawo reprezentować związek za granicą jest Michał Listkiewicz.
Minister Drzewiecki, który był gościem "Salonu Politycznego Trójki" wyjaśnił, że stanowisko międzynarodowej centrali traktuje jako formę korespondecji między nią a zawieszonym prezesem. Podkreślił, że piłkarskie władze nie otrzymały jeszcze wyników kontroli przeprowadzonej w PZPN. "Byłoby niepoważne, gdyby podjęto decyzje nie wiedząc o co chodzi w tej sprawie" - dodał minister.
Mirosław Drzewiecki liczy, że gdy FIFA i UEFA zapoznają się z nimi, zmienią zdanie. Przypomina, że 23 października zbiera się Komitet Wykonawczy UEFA i na nim - jego zdaniem - można spodziewać się wiążącej decyzji dotyczącej sytuacji w Polsce.
Minister sportu podkreśla, że kontrola wykazała liczne uchybienia proceduralne w PZPN, a ustanowienie kuratora ma na celu wprowadzenie w związku porządku prawnego. Zdaniem Drzewieckiego z kontroli wynika - że działania PZPN i jego zarządu w wielu wypadkach były niezgodne z prawem, a co za tym idzie jego decyzje są nielegalne.
REKLAMA
"Chcę żeby panowie w PZPN zrozumieli, że niezależnie od tego jakiego mają <wielkiego brata wspierającego> prawo w Polsce musi być przestrzegane" - powiedział Mirosław Drzewiecki.
REKLAMA