Roman Giertych

Lider LPR o skardze do PKW, Korwinie Mikke, Kwaśniewskim i programie swojej partii

2007-10-11, 08:57

Roman Giertych

Posłuchaj

+
Dodaj do playlisty

Liga Polskich Rodzin złoży dziś w Państwowej Komisji Wyborczej skargę w sprawie odmowy przez Program II TVP transmisji debaty między komitetami wyborczymi LPR i Samoobrony. W debacie mieliby wziąć udział Roman Giertych i Leszek Miller.

Roman Giertych powiedział w "Sygnałach Dnia" w Programie I Polskiego Radia, że miałaby być to debata wyborcza w sprawach programowych. Telewizja publiczna odmówiła transmisji debaty w Programie II, zaproponowała TVP Info. Lider LPR uznał za skandal, że publiczna talewizja wyraźnie faworyzuje PiS, PO i LiD, a eliminuje inne komitety wyborcze. Roman Giertych ma nadzieję, że do jutra Państwowa Komisja Wyborcza ustosunkuje się do tej sprawy.

Gość "Sygnałów Dnia" oświadczył, że jeśli rewelacje "Dziennika", jakoby Janusz Korwin Mikke powiedział we Wrześni, że dzieci zdrowe mogą w szkołach integracyjnych przejąć schorzenia od niepełnosprawnych, są prawdą, to dla takiego człowieka nie ma miejsca na listach wyborczych Ligi Prawicy RP. Szef LPR gotów jest jednak raczej uznać to, co napisał "Dziennik", za przykład regularnej wojny przeciw jego partii. Zastrzegł, że w sprawie wypowie się sąd. Sam Giertych deklaruje, że jest gorącym zwolennikiem szkół integracyjnych.

Gość "Sygnałów Dnia" przypomniał o nowym spocie komitetu wyborczego LPR, dotyczącym obietnicy zniesienia podatku od najniższych emerytur i rent. "Nie wezmę grosza mojej diety poselskiej, jeśli nie załatwię sprawy zniesienia podatku dla emerytów i rencistów, którzy dostają poniżej 2 tysięcy złotych" - powtórzył lider LPR. Giertych zapowiada, że jego partia po wejściu do Sejmu zajmie się też zniesieniem ograniczeń zatrudnienia emerytów oraz ograniczeniem uposażeń emerytów i rencistów, którzy pracowali w PRL-owskich służbach bezpieczeństwa.

REKLAMA

Lider LPR odniósł się też do sposobu, w jaki Aleksander Kwaśniewski tłumaczy swoją niedyspozycję podczas wystąpienia w Szczecinie. "Teraz młodzież w sklepie zamiast dwóch piw będzie zamawiała lekarstwo" - żartował Roman Giertych. Były prezydent twierdzi, że przyczyną jego niedyspozycji są mocne leki, które zażywa w związku z tropikalną chorobą, na jaką zapadł podczas pobytu na Filipinach.

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej