Marek Borowski
Polityk LiD Marek Borowski ocenia, że zarówno w działaniach poprzedniego, jak i obecnego rządu w sprawie przygotowań do Euro 2012 nie widać spójnego planu.
2008-02-01, 08:13
Posłuchaj
Polityk LiD Marek Borowski ocenia, że zarówno w działaniach poprzedniego, jak i obecnego rządu w sprawie przygotowań do Euro 2012 nie widać spójnego planu. Według gościa porannych "Sygnałów Dnia" to parlament powinien monitorować te przygotowania.
Jak przypomniał wiceszef klubu LiD - jego ugrupowanie wnioskuje o powołanie interdyscyplinarnej Komisji Nadwyczajnej d.s. Euro 2012. Do rozwiązania są różne kwestie przygotowań- infrastrukturalne, bezpieczeństwa, czy sportowe- dodał gość "Sygnałów Dnia".
Dwa dni temu UEFA ostrzegła, że przygotowania do finałów mistrzostw Europy w Polsce i na Ukrainie idą bardzo źle.
Wiceszef klubu LiD Marek Borowski uważa, że po zakończeniu strajku górników w kopalni Budryk będzie potrzeba czasu, by zażegnać spory między samymi pracownikami kopalni.
REKLAMA
Jak wyjaśnił gość "Sygnałów Dnia", spór nie występował jedynie na linii zarząd- górnicy, ale także pomiędzy samymi pracownikami Budryka.
Marek Borowski dodał, że strajkujacy, którzy wynegocjowali zrównanie stawek we wszystkich kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej byli w mniejszości, należeli do pomniejszych związków, ale mimo to wygrali. "Taka postawa może imponować"- dodał Marek Borowski.
W Polsce za długo trzyma się ludzi w aresztach śledczych bez skierowania sprawy do sądu- powiedział Marek Borowski, odnosząc sie do sprawy Marka Dochnala.
Wczoraj wypuszczono lobbystę po 3 latach pobytu w areszcie. Trybunał Strasburski już kilkukrotnie karał Polskę za przetrzymywanie podejrzanych w aresztach- dodał polityk LiD.
REKLAMA
Według gościa "Sygnałów Dnia" Dochnal był przetrzymywany zbyt długo w areszcie po to tylko, by wyciągnąć z niego zeznania, które obciążałyby innych, na przykład polityków.
Borowski dodał, że jego zdaniem lobbysta im dłużej siedzał w więzieniu, tym więcej konfabulował, by zadowolić śledczych. Gość Polskiego Radia dodał, ze takie praktyki nie powinny mieć jednak miejsca w demokratycznym państwie.
Rozmówca "Sygnałów Dnia" podreślił, że nie chce usprawiedliwiać Dochnala, tym bardziej, że - jak tłumaczy - "z różnych informacji wynika, że Dochnal jest winien niektórych zarzucanych mu czynów".
Marek Dochnal od 2004 roku przebywał w areszcie, wczoraj wyszedł na wolność. Prokuratura zarzuca mu między innymi wręczenie Andrzejowi Pęczakowi-byłemu posłowi SLD korzyści majątkowej w wysokości prawie 300 tysięcy złotych oraz przygotowania do fałszowania dokumentów i pranie brudnych pieniędzy.
REKLAMA
Marek Borowski z LiD uważa, że w obecnym sporze na linii prezydent- premier obie strony oraz ich otoczenie przyczyniają sie tej sytuacji.Poseł LiD dodał, że sytuacja może wynikać z tego, że niektóre uprawnienia prezydenta są niesprecyzowane.
Poseł Lewicy i Demokratów dodał, że stałe zapewnienia rządu o chęci zachowania dobrych stosunków z Pałacem Prezydenckim nie zawsze przekładają się na czyny. Powoływanie szefa służb specjalnych przez premiera, bez zasiegnięcia opinii prezydenta miało, w opinii gościa Polskiego Radia, ma podkreślić silną pozycję Donalda Tuska. Konflikt na linii rząd-prezydent wybuchł w poniedziałek, po wezwaniu szefa MSZ na rozmowę do Pałacu Prezydenckiego. Pałac Prezydencki podkreśla, że nagłe przerwanie wizyty ministra spraw zagranicznych w Brukseli było wyłącznie jego inicjatywą. Anna Fotyga, szefowa Kancelarii Prezydenta, która rozmawiała z Radosławem Sikorskim, zapewnia, że nie precyzowała godziny spotkania. Zdaniem szefa MSZ, winę za zamieszanie wokół jego powrotu ponoszą urzędnicy Kancelarii Prezydenta.
REKLAMA