Bogdan Borusewicz
Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz powiedział, że firmy, które zgłosiły się do przetargu na majątek stoczni, chcą dalej budować statki.
2009-05-14, 08:20
Posłuchaj
Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz powiedział, że firmy, które zgłosiły się do przetargu na majątek stoczni, chcą dalej budować statki. Gość "Sygnałów Dnia" dodał, że związkowcy ze stoczni w Szczecinie i Gdyni - w przeciwieństwie do tych z Gdańska - działają racjonalnie, co umożliwia ratowanie tych zakładów.
"Dziennik" napisał, że podczas spotkania ze związkowcami premier może ogłosić, że upadłe stocznie w Gdyni i Szczecinie znowu będą budować statki. W poniedzialek Donald Tusk będzie rozmawiał w Gdańsku z delegacją stoczniowej "Solidarności".
Bogdan Borusewicz zaznaczył, że rząd od wielu miesięcy pracuje nad rozwiązaniem, które byłoby najkorzystniejsze dla polskich stoczni. Marszałek Senatu nie zgodził się z zarzutem, że gabinet Donalda Tuska przez zaniedbanie doprowadził do likwidacji zakładów w Szczecinie i Gdyni.
Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz podkreślił, że rząd będzie musiał przeprowadzić korektę budżetową, jeśli okaże się to konieczne. Gość "Sygnałów Dnia" odniósł się w ten sposób do decyzji Komisji Europejskiej o rozpoczęciu wobec Polski procedury nadmiernego deficytu.
REKLAMA
Komisja Europejska w przyszłym miesiącu wyznaczy termin, w którym nasz rząd będzie musiał zmniejszyć deficyt finansów publicznych.
Bogdan Borusewicz tłumaczył, że zaistniała sytuacja jest efektem światowego kryzysu finansowego. Według niego, rząd, podczas prac nad ustawą budżetową, chciał przede wszystkim opanować panikę, wywołana recesją.
Marszałek Senatu zwrócił uwagę, że niektóre kraje Unii są w gorszej sytuacji finansowej niż Polska. Bogdan Borusewicz uważa, że rząd Prawa i Sprawiedliwości, który prowadził politykę obniżania podatków, również ponosi odpowiedzialność za zwiększony deficyt budżetowy.
Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz uważa, że Lech Wałęsa nie ma żadnych szans na to, aby zostać prezydentem Uni Europejskiej. Według doniesień "Dziennika" Declan Ganley chce, aby były prezydent był kandydatem Libertas na to stanowisko.
REKLAMA
Wsparcie dla tego ugrupowania w kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego dyskwalifikuje byłego prezydenta na to stanowisko - tłumaczy marszałek Borusewicz.
Marszałek Senatu wyraził także ubolewnie, że Lech Wałęsa, który jest symbolem obalenia komuznizmu, deklarując uczestnictwo w kolejnych konwencjach Libertas "rozmienia sie na drobne".
REKLAMA