Paweł Milcarek
Dyrektor radiowej Dwójki uważa, że dzisiejszy protest dziennikarzy jego programu jest swoistym apelem o pomoc. Paweł Milcarek podkreślił, że istnienie Dwójki jest w kontekście zapisów nowej ustawy medialnej poważnie zagrożone.
2009-07-08, 08:45
Posłuchaj
Dyrektor radiowej Dwójki uważa, że dzisiejszy protest dziennikarzy jego programu jest swoistym apelem o pomoc. Paweł Milcarek podkreślił, że istnienie Dwójki jest w kontekście zapisów nowej ustawy medialnej poważnie zagrożone.
Dyrektor Programu Drugiego przypomniał, że to właśnie na antenie jego programu ludzie mogą obcować z kulturą wyższą. Milcarek dodał również, że to właśnie dzięki Programowi Drugiemu rzesze słuchaczy mogą zetknąć się z zamkniętą dla wielu sztuką. Dyrektor zapewnił także, że dzisiejszy protest ma na celu walkę o dobro nie tylko rozgłośni, ale również jej słuchacza.
Paweł Milcarek przyznał, że działalność programowa jest prowadzona tylko i wyłącznie dzięki poświęceniom ekipy tworzącej ramówkę. W jego opinii warunki w Polskim Radiu są trudne, jednak jest to w dużej mierze wina polityków, dla których misja radia publicznego nie ma większego znaczenia. Dyrektor Programu Drugiego dodał, że politycy ignorując problemy Polskiego Radia popełniają duży błąd, którego konsekwencje poniosą słuchacze.
Szef Programu Drugiego zauważył, że Polskie Radio zostało podczas pisania ustawy medialnej dość mocno zmarginalizowane. Milcarek podkreślił, że radio publiczne niestety zostało przesłonięte przez problemy Telewizji Polskiej.
REKLAMA
Dziś od rana Program Drugi polskiego Radia prowadzi całodobową akcję protestacyjną. W eter idzie tylko motyw "Warszawianki", stary sygnał stacji, oraz komunikat o proteście. Ekipa Dwójki protestuje przeciwko spadkom poziomu finansowania ich zadań misyjnych.
REKLAMA