Grzegorz Napieralski
Sojusz Lewicy Demokratycznej nie poprze proponowanej przez PO nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji - zapowiedział sekretarz generalny SLD Grzegorz Napieralski.
2008-01-08, 08:31
Posłuchaj
Sojusz Lewicy Demokratycznej nie poprze proponowanej przez PO nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji - zapowiedział sekretarz generalny SLD Grzegorz Napieralski.
W rozmowie z "Sygnałami Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia Grzegorz Napieralski wyraził przekonanie, że Platforma promując nowa ustawę medialną chce przejąć media publiczne, a w jej propozycji nie ma żadnej wizji. Zdaniem sekretarza generalnego SLD politykom PO nie chodzi o dobro publiczne, ale o to, by prezesów mediów publicznych zastąpić "swoimi kolesiami" i mieć całkowity wpływ na media publiczne. Grzegorz Napieralski uważa, że ma to pomóc w skutecznym starcie Donalda Tuska w następnych wyborach prezydenckich.
Gość "Sygnałów Dnia" odniósł się także do sytuacji w służbie zdrowia. Zdaniem sekretarza generalnego SLD propozycja minister zdrowia Ewy Kopacz dotycząca współpłacenia pacjentów za leczenie jest nie do przyjęcia. Jak tłumaczył Napieralski, zmuszanie biednych rencistów do nowych opłat to kolejne oszustwo Platformy. Zaś samo działanie rządu w sprawie służby zdrowia jest skandaliczne i pokazuje prawdziwe oblicze polityków PO - powiedział sekretarz generalny SLD.
Sekretarz generalny SLD Grzegorz Napieralski odnosząc się do wyników najnowszego sondażu powiedział, że podchodzi do tego ze spokojem. Według sondażu przeprowadzonego na zlecenie programu TVP "Forum", LiD nie przekroczyłoby wymaganego przez ordynację progu wyborczego.
REKLAMA
Jak przekonywał Grzegorz Napieralski jego ugrupowanie jest zawsze niedoszacowane w sondażach, a ostateczny wynik potrafi być nawet kilkakrotnie większy od przewidywanego w badaniach.
Komentując duże poparcie w sondażach dla Platformy Obywatelskiej Grzegorz Napieralski powiedział, że to normalne, iż w pierwszych miesiącach po wyborach partia rządząca umacnia swoją pozycje i zyskuje poparcie. Przypomniał, że podobnie było, gdy państwem kierowało SLD.
Gość "Sygnałów Dnia" nie zaprzeczył, że zamierza ubiegać się o stanowisko przewodniczącego SLD. Jak tłumaczył, prawie każdy polityk marzy o tym by pełnić w swojej partii możliwie wysokie stanowisko. Podkreślił jednak, że wciąż jest za wcześnie na składanie jednoznacznych deklaracji.
REKLAMA