Jarosław Kaczyński

2008-07-17, 07:24

Jarosław Kaczyński

Jarosław Kaczyński potwierdził, że politycy Prawa i Sprawiedliwości nie będą brali udziału w programach informacyjnych telewizji TVN i TVN24. Tak postanowił wczoraj Komitet Polityczny PiS.

Posłuchaj

+
Dodaj do playlisty

Prezes PiS Jarosław Kaczyński jest zbulwersowany doniesieniami mediów na temat targów, jakie mają się toczyć między SLD i PO w sprawie ustawy medialnej.

W wywiadzie dla Sygnałów Dnia w Programie Pierwszym Polskiego Radia Jarosław Kaczyński nawiązał w tym kontekście rozmowę między Adamem Lipińskim a Renatą Beger. Były premier przypomniał, jak w tamtym przypadku PO i "różne autorytety" potępiały polityczny - ich zdaniem - przetarg. Jarosław Kaczyński powiedział, że w przypadku rozmów prowadzonych pomiędzy PO a SLD mamy do czynienia z przetargiem na wielką skalę, gdzie kupczy się sprawami najważniejszymi dla polskiego państwa.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości wyraził ubolewanie, że opinia publiczna nie reaguje na ewidentne kupczenie przez Platformę Obywatelską interesem państwa. W opinii byłego premiera, PO obecnie nie podlega społecznej kontroli ponieważ, media tylko w niewielkim stopniu sprawują kontrole.

Jarosław Kaczyński spodziewa się, że Sojusz Lewicy Demokratycznej, nawet jeśli pomoże Platformie odrzucić weto prezydenta, nie może liczyć na zbyt wiele. Były premier podkreślił, że jest to bardzo oczywisty przetarg polityczny, gdzie dochodzi do targowania nie stanowiskami, tylko ustawami.

Jarosław Kaczyński zapewnił, że klub PiS nie będzie wnioskował o przeniesienie głosowania nad wetem prezydenta do ustawy medialnej na powakacyjne posiedzenie Sejmu.

Jarosław Kaczyński potwierdził, że politycy Prawa i Sprawiedliwości nie będą brali udziału w programach informacyjnych telewizji TVN i TVN24. Tak postanowił wczoraj Komitet Polityczny PiS.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości wyjaśnił, że powodem tej decyzji jest brak obiektywizmu dziennikarzy. Jarosław Kaczyński powiedział, że politycy PiS bardzo chętnie komunikują się przez media, ale jak zastrzegł , musi to być komunikowanie się a nie wpisywanie się w skierowaną przeciwko nim operacje. Dziennikarze muszą choćby udawać neutralność -podkreślił szef PiS.

Jarosław Kaczyński powiedział, że Prawo i Sprawiedliwość nie zgadza się też na język, którego - za przykładem Platformy Obywatelskiej - używają niektóre media.Szef PiS przypomniał słowa minister zdrowia Ewy Kopacz, która określiła polityków jego partii mianem "hien cmentarnych".Były premier uważa, że zachowanie polityków PO ma niekorzystny wpływ nie tylko na polską politykę ale poziom życia publicznego w naszym kraju. Jarosław Kaczyński podkreślił, że politycy Prawa i Sprawiedliwości swoim zachowaniem chcą się temu przeciwstawić.

Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego dziennikarze telewizji TVN i TVN24 nie tylko pozwalają na sprowadzanie polskiego życia publicznego do rynsztoka, ale i sami się do tego przyłączają.

Komitet Polityczny Prawa i Sprawiedliwości zobowiązał pomorski PiS do podjęcia jak najszybszych działań zmierzających do odwołania prezydenta Sopotu. Jacek Karnowski został oskarżony przez jednego z miejscowych biznesmenów o korupcję. Wymuszenie łapówki zostało przez przedsiębiorcę nagrane na dyktafon.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości powiedział, że Karnowski nie może być nadal prezydentem Sopotu.

Jarosław Kaczyński jest zdania, że sprawa wymaga wnikliwego wyjaśnienia. Według niego trzeba także ustalić, dlaczego premier Donald Tusk, który wiedział o niej od dłuższego czasu, nie poinformował o tym. Prezes przypomniał, że sprawa nabrała tempa dopiero po publikacjach prasowych. Jarosław Kaczyński podkreślił, że dopiero po artykułach w gazetach Donald Tusk oraz kierownictwo PO zabrało stanowisko w sprawie prezydenta Sopotu.

Kilka dni temu "Rzeczpospolita" opisała rozmowę między sopockim przedsiębiorcą a Jackiem Karnowskim. W nagranej rozmowie, prezydent Sopotu zażądał dwóch mieszkań w zamian za zgodę na przebudowę zabytkowej kamienicy.

Jarosław Kaczyński obawia się, że rząd Platformy Obywatelskiej nie będzie w stanie spełnić wymagań Komisji Europejskiej, dotyczących stoczni w Gdyni i Szczecinie.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości zaprzeczył sugestiom, że to jego rząd doprowadził stocznie do obecnego stanu. Jarosław Kaczyński powiedział, że obecna sytuacja nie miałaby miejsca gdyby rząd Donalda Tuska zabrał się do rozwiązania kłopotów polskich stoczni zaraz po dojściu do władzy. Zdaniem szefa PiS, polskie stocznie da się uratować, były premier wątpi jednak czy temu zadaniu jest w stanie podołać obecna - jego zdaniem niedołężna - władza.

Jarosław Kaczyński powiedział, że gdy stał na czele rządu problemy stoczni były stopniowo rozwiązywane, natomiast Platforma Obywatelska po dojściu do władzy sprawę stoczni kompletnie zaniedbała. Szef Prawa i Sprawiedliwości przypomniał, że podczas swoich rządów zadbał o restrukturyzacje polskich stoczni doprowadzając do znalezienia środków oraz inwestorów

Jarosław Kaczyński podkreślił, że zaniedbania obecnego rządu w sprawach przemysłu stoczniowego doprowadziło sytuacji, że zmuszeni byli interweniować zarówno premier jak i prezydent.

Komisja Europejska dała Polsce czas do 12 września na poprawienie programów restrukturyzacyjnych stoczni w Gdyni i Szczecinie.

Dodatkowy czas to ustępstwo ze strony Brukseli i ostatnia szansa dla rządu w Warszawie. Komisja Europejska miała już bowiem przygotowaną negatywną decyzję, ale na razie jej nie zatwierdziła.

Jarosław Kaczyński potwierdził, że jego ugrupowanie jest przeciwne prywatyzacji szpitali.

Odnosząc się w Sygnałach Dnia do prasowych informacji, że czeka nas totalna prywatyzacja służby zdrowia, Jarosław Kaczyński powiedział, że PiS nie może zgodzić się na krzywdzenie pacjentów. Były premier podkreślił, że w przypadku kiedy placówki służby zdrowia będą nastawione będą traktowały pacjenta jako źródło swoich dochodów. W opinii Jarosława Kaczyńskiego, zaistniała sytuacja może mieć dla wielu pacjentów tragiczne konsekwencje.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości jest zdania, że na przekształceniach własnościowych w służbie zdrowia pewna grupa osób chce po prostu dobrze zarobić. Szef PiS powiedział, że do polityków jego partii dochodzą informacje o - jak się wyraził- "przygotowanych geszeftach".Jarosław Kaczyński przypomniał osobę byłej posłanki PO beaty Sawickiej zatrzymanej przez Centralne Biuro Antykorupcyjne w związku przyjęciem korupcyjnej korzyści majątkowej za próbę "ustawienia" przetargu publicznego. Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, PO na przekształceniach własnościowych w służbie zdrowia realizuje "plan Sawickiej". Prezes PiS podkreślili, że politycy jego partii są zdeterminowani by nie dopuścić do zrealizowania tych planów przez PO.

Projekt autorstwa Platformy Obywatelskiej zakłada, że wszystkie szpitale i przychodnie zostaną w ciągu roku przekształcone w spółki prawa handlowego. Według PO ma to poprawić jakość usług medycznych.

Prezes PiS zarzucił Platformie Obywatelskiej, że realizuje plan osłabienia narodu polskiego. Zdaniem byłego premiera obecny rząd stara się zmienić wszystko, co buduje narodową spójność - struktury państwa, oświatę, politykę kulturalną, media publiczne.

Jarosław Kaczyński powiedział w Sygnałach Dnia w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że Platforma nie wie, czego potrzebują Polacy. Były premier uważa, że naszym rodakom potrzebne jest odbudowywanie poczucia polskości, godności narodowej oraz spójności. W opinii szefa PiS są to wartości odnoszące się do życia indywidualnego. Zdaniem byłego premiera Polacy przy większym oddziaływaniu tych wartości byliby szczęśliwszymi ludźmi.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości zarzuca też Platformie Obywatelskiej celowe osłabianie państwa poprzez odbieranie mu wpływu na gospodarkę i inne dziedziny życia. W opinii szefa PiS, jest to próba budowy zatomizowanego i zhierarchizowanego społeczeństwa, gdzie o wszystkim decyduje wymiar ekonomiczny. Jarosław Kaczyński powiedział, że jego partia sprzeciwia się takim rozwiązaniom ponieważ są one dla Polski szkodliwe.

Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego działania Platformy Obywatelskiej zmierzają do ograniczenia w Polsce demokracji.

Polecane

Wróć do strony głównej