Ryszard Kalisz
Ryszard Kalisz z SLD uchylił się od udzielenia jednoznacznej odpowiedzi, czy Sojusz poprze czy odrzuci prezydenckie weto do ustawy medialnej. Ma być ono głosowane przez Sejm w przyszłym tygodniu.
2008-07-16, 08:50
Posłuchaj
Ryszard Kalisz z SLD uchylił się od udzielenia jednoznacznej odpowiedzi, czy Sojusz poprze czy odrzuci prezydenckie weto do ustawy medialnej. Ma być ono głosowane przez Sejm w przyszłym tygodniu.
Lider Sojuszu, Grzegorz Napieralski, napisał na swoim internetowym blogu, że ustawa medialna autorstwa PO powinna trafić do kosza na śmieci. Ryszard Kalisz powiedział na antenie "Salonu politycznego Trójki", że "Grzegorz Napieralski wyraził swoje stanowisko i należy je czytać szeroko". Nie chciał jednak sprecyzować, o co chodzi. Polityk SLD powiedział tylko, że do głosowania zostało jeszcze półtora tygodnia, na pewno odbędą się rozmowy i - jak dodał - ma nadzieję, iż "jeszcze wiele się wydarzy".
Przewodniczący sejmowej komisji śledczej badającej okoliczności śmierci Barbary Blidy uważa, że mafia węglowa w Polsce istniała tylko jako kategoria medialna. Ryszard Kalisz powiedział, że w latach 90-tych na Śląsku funkcjonowało jedynie nielegalne pośrednictwo w handlu węglem.
Polityk SLD jest zdania, że nielegalny mechanizm handlu węglem został rozpoznany i powstrzymany przez państwo. Przewodniczący sejmowej komisji śledczej uważa, że państwo traciło na tym procederze około kilkudziesięciu milionów złotych w skali roku.
REKLAMA
Gość Polskiego Radia powiedział, że z dotychczasowych prac komisji wynika, iż w przypadku śledztwa w sprawie Barbary Blidy mogło dojść do naruszenia standardów przez prokuraturę. Jak przykład podał nieformalne narady prokuratorów prowadzących sprawę.
Ryszard Kalisz dodał, że w przypadku Barbary Blidy mogło dojść do jednoosobowego pomówienia tragicznie zmarłej posłanki. Podkreślił, że wszelkie doniesienia w jej sprawie powinny były zostać dokładnie zbadane przez prokuratorów jeszcze przed wydaniem nakazu zatrzymania byłej posłanki. Polityk SLD tłumaczył, że w sprawie zarzutów pod adresem Blidy nie było dla nich potwierdzenia. "W sprawie Barbary Blidy poza zeznaniami Barbary K. i Ryszarda Z., który mówił, że słyszał to od Barbary K. nie było żadnego innego potwierdzenia, a konstrukcja postanowienia o postawieniu zarzutów była piętrowa" - wyjaśniał Kalisz.
Barbara Blida popełniła samobójstwo ponad rok temu, 25 kwietnia 2007 roku, podczas akcji ABW w jej domu. Sejmowa Komisja śledcza powołana do zbadania tej sprawy ma wyjaśnić, czy czynności przeprowadzone przez funkcjonariuszy ABW i prokuraturę były legalne i zgodne z obowiązującymi procedurami. Komisja ma też ocenić prawidłowość i legalność postępowania prokuratorskiego wobec Barbary Blidy.
REKLAMA