Jarosław Kalinowski

Jarosław Kalinowski z PSL jest zdania, że SLD nie zdecyduje się na odrzucenie prezydenckiego weta do ustawy medialnej. W opinii gościa "Sygnałów Dnia", rozmowy w tej sprawie pomiędzy liderami PO i lewicy nic już w tej kwestii nie zmienią.

2008-07-21, 08:37

Jarosław Kalinowski

Posłuchaj

+
Dodaj do playlisty

Jarosław Kalinowski z PSL jest zdania, że SLD nie zdecyduje się na odrzucenie prezydenckiego weta do ustawy medialnej. W opinii gościa "Sygnałów Dnia", rozmowy w tej sprawie pomiędzy liderami PO i lewicy nic już w tej kwestii nie zmienią.

Jarosław Kalinowski podkreślił na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia, że od początku prac nad ustawą medialną prezydenckie weto było w zasadzie przesądzone. Wyraził żal, że przez ostatnie pół roku nie zostały podjęte kroki mające na celu jego odrzucenie. Wicemarszałek Sejmu powiedział, że ten okres sześciu miesięcy to zmarnowany czas.

Wicemarszałek Sejmu nie potrafił powiedzieć, czy PSL wraz z SLD będzie wnioskowało o przesunięcie głosowania nad wetem Lecha Kaczyńskiego do ustawy medialnej. Jest to możliwe, jeśli z taką inicjatywą wystąpią dwa kluby parlamentarne. Lider SLD, Grzegorz Napieralski, nie wykluczył takiego wniosku. Jarosław Kalinowski podkreślił na antenie "Sygnałów Dnia", że jutro odbędzie się posiedzenie klubu ludowców i wówczas zapadną stosowne decyzje.

Jarosław Kalinowski z PSL z niesmakiem przyjął fakt, że doszło do wycieku fragmentów rozmowy prezydenta z szefem MSZ. W piątek opublikował je "Dziennik". Autorzy artykułu nie podali źródła swoich informacji. Kwestię ujawnienia sprawy mediom zgłosiło już do prokuratury BBN.

REKLAMA

Wicemarszałek Sejmu powiedział, że cała ta sprawa nie przyniesie chwały ani prezydentowi, ani szefowi polskiej dyplomacji. Zdaniem Jarosława Kalinowskiego upublicznione fragmenty rozmowy między Lechem Kaczyńskim i ministrem Radosławem Sikorskim bardziej kompromitują prezydenta niż szefa MSZ. Zastrzegł jednak, że żadnemu z nich nie przynoszą one chwały.

Gość "Sygnałów Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia nie chciał spekulować na temat źródła wycieku. Jednocześnie odniósł się do publikacji "Naszego Dziennika". Gazeta napisała, że za przedostanie się fragmentów rozmowy do mediów jest odpowiedzialny ktoś z otoczenia premiera Donalda Tuska. Dziennik donosi, że szef rządu chciał w ten sposób skompromitować zarówno prezydenta, jak i nielubianego przez siebie szefa polskiej dyplomacji.

Jarosław Kalinowski zdementował te spekulacje. Gość "Sygnałów Dnia" zapewnił, że pomiędzy szefem polskiej dyplomacji a Donaldem Tuskiem nie ma żadnego konfliktu.

Jarosław Kalinowski z PSL zapowiedział wyjaśnienie kwestii dotacji dla Centrum Narodowego Młodych Rolników. O sprawie napisał "Newsweek".

REKLAMA

Tygodnik doniósł, że pieniądze z Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego płyną szerokim strumieniem do organizacji związanych z liderami PSL. Gazeta podała między innymi, że niemal ćwierć miliona dofinansowania szkoleń z zakresu obsługi maszyn rolniczych dostał Związek Zawodowy Centrum Narodowe Młodych Rolników. Jego przewodniczącym do niedawna był Artur Ławniczak, dziś - wiceminister rolnictwa. To właśnie jemu w resorcie przypadł nadzór nad KRUS.

Jarosław Kalinowski podkreślił, że ta sprawa musi zostać wyjaśniona. Zaznaczył, że takich powiązań być nie powinno.

"Newsweek" napisał również, że zaskakująco dużo wsparcia z KRUS otrzymują organizacje z rejonu Siedlec. Zdaniem autorów artykułu dzieje się tak dlatego, że jest to okręg wyborczy Jarosława Kalinowskiego i Marka Sawickiego.

Wicemarszałek Sejmu zaprzeczył na antenie "Sygnałów Dnia" tym doniesieniom. Tłumaczył, że to nie on decyduje o tym, kto otrzyma dotacje. Jak wyjaśniał, decyzje w tej sprawie podejmuje wieloosobowa rada rolników.

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej